Gość Sygnałów dnia podkreślał, że Polska ma trudne położenie geopolityczne, a bezpieczeństwo nie jest nam dane raz na zawsze.
W ten sposób Witold Waszczykowski odniósł się do wypowiedzi prezydenta Komorowskiego, który chce, by Polska posiadała własny system obrony antyrakietowej, kompatybilny z systemami NATO.
Komorowski w wywiadzie dla "Wprost” powiedział m.in. [...] - naszym błędem było to, że przyjmując amerykańską ofertę tarczy, nie wzięliśmy w wystarczającym stopniu pod uwagę ryzyka politycznego związanego ze zmianą prezydenta (w USA). Zapłaciliśmy za to dużą polityczną cenę. Nie należy tego błędu powtarzać.[…] Komorowski przekonuje także, że "musimy mieć ten element polskiej obrony".
- Nie do końca wiemy, co prezydent miał na myśli, to bardzo enigmatyczna wypowiedź. Czy z jednej strony to pierwsze zdanie nie oznacza pewnej krytyki rządu, który w latach 2008-2009 wstrzymał realizację porozumienia o tarczy z administracją Busha licząc, że nowa administracja demokratyczna będzie bardziej uległa i zapewni Polsce lepsze warunki. W rezultacie przelicytowano, bo Obama w Polsce tarczy w ogóle nie zbuduje - powiedział.
Według posła PiS także druga część tej wypowiedzi mówiąca o tym, że Polska powinna mieć własną tarczę także wywołała zdziwienie i komentarze. - Wydaje się, że Polska zobowiązała się w 2010 na szczycie NATO w Lizbonie, że przystąpi do tarczy natowskiej, co oznacza, że każdy z krajów natowskich będzie musiał zbudować własną tarczę antyrakietową, która zostanie następnie wpięta w duży system NATO - dodał
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Witold Waszczykowski powiedział, że nie możemy zrezygnować z obecności w naszym kraju amerykańskich oddziałów.
- Polska zabiega od wielu lat o podniesienie swojego statusu bezpieczeństwa, o zrównanie tego statusu ze statusem państw Europy Zachodniej. Obecność amerykańska w jakiejkolwiek formie, a najlepiej w formie bazy antyrakietowej byłaby wyrównaniem tego statusu, ponieważ potężne siły amerykańskie miałyby w obowiązku obronę tego terytorium - powiedział.
to