Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 27.09.2012

”Nie było zakazu otwierania trumien”

Dlaczego zamieniono ciała – musi wyjaśnić prokuratura wojskowa. Wiadomo, że w jednym przypadku to pomyłka strony rosyjskiej – mówił Jarosław Gowin w Jedynce.
Jarosław GowinJarosław GowinWojciech Kusiński/PR

Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości powiedział w Jedynce, że w dokumentach nie znajduje potwierdzenia zakazu otwierania trumien ofiar katastrofy smoleńskiej. Zaznaczył, że nie był świadkiem tamtej sytuacji, stąd nie może ręczyć, że nie padały takie słowa nieoficjalnie. - Nigdzie nie trafiłem na dokumenty, które potwierdzałyby tezę jakoby ktokolwiek, na przykład minister zdrowia Ewa Kopacz albo minister Tomasz Arabski, zakazywali otwierania trumien – podkreślił minister.

Jarosław Gowin ma udzielić w czwartek informacji na temat działań jego resortu i także prokuratury w sprawie pochówku ciał katastrofy smoleńskiej. Minister sprawiedliwości mówił, że do późna w nocy w resorcie pisano odpowiedzi na listę około 15 pytań złożonych przez PiS. Podkreślił, że nie udziela informacji na temat działań całego rządu. Zaznaczył, że część tych pytań dotyczy prokuratury, która jest niezależna od ministra sprawiedliwości.

Dlaczego zamieniono ciała – to według Gowina właśnie pytanie, na które ma odpowiedzieć prokuratura wojskowa. - W jednym przypadku na pewno doszło do pomyłki po stronie rosyjskiej, inne przypadki są analizowane – zaznaczył minister Gowin.

Gowin ocenił jako prawdopodobną tezę jednego z ekspertów rosyjskich, że przyczyną pomyłek był chaos i bałagan. Dodał, że nie jest to żadnym usprawiedliwieniem i trzeba wyjaśnić, czy błędy były wyłącznie po stronie rosyjskiej, czy pomyłki popełnili polscy prokuratorzy.

Czy według ministra ktokolwiek powinien ponieść z powodu zamiany ciał odpowiedzialność polityczną, osobistą? Jarosław Gowin mówi, że tragedię osobistą z powodu katastrofy przeżywa 38 mln wyborców. Jeśli chodzi o odpowiedzialność polityczną , decydują o niej wyborcy - zaznaczył.

>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy

Jarosław Gowin oświadczył, że nie rozumie słów Janusza Palikota, o tym, że jego wystąpienie w Sejmie ma pokazać jego lojalność wobec partii. Przyznał jednak, jest zaskoczony decyzją o swoim wystąpieniu, bo uważa, że więcej do powiedzenia w sprawie katastrofy miałby Prokurator Generalny.

Minister bronił marszałek Ewy Kopacz przed krytyką ze strony Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o „dożywotniej hańbie” polityków odpowiedzialnych za błędy przy pochówkach. – Chociaż nie musiała, poleciła do Moskwy, towarzyszyła rodzinom w chwilach najbardziej tragicznych. Powiem szczerze, nie byłbym w stanie uczestniczyć w sekcjach zwłok lub w przygotowaniu zwłok do sekcji. Wykazała się wyjątkową odwagą, nie powinna teraz padać ofiarą takich słów, jak wypowiedział Jarosław Kaczyński – uważa Jarosław Gowin.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz

agkm