Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 13.11.2012

Giertych: PiS zrobił miejsce dla nowej partii

PiS przez religię smoleńską przesuwa się radykalnie na prawo. Zrobił miejsce dla opozycji racjonalnej, która zajmie się rzeczywistymi problemami Polaków– uważa Roman Giertych.
Roman GiertychRoman GiertychWojciech Kusiński, Polskie Radio

Były szef Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, komentując w Jedynce ostatnie inicjatywy prawicowe, stwierdził, że w Polsce problemem nie są flaga europejska ani okrągły stół, jak twierdzi Młodzież Wszechpolska. Podobnie, sprawy wysuwane przez PiS, takie jak "trotyl, sztuczna mgła i hel” uważa za obojętne dla ogółu Polaków. Realne problemy to według niego brak pracy, demografia, kryzys.

Giertych uważa, że w związku z taką postawą PiS, na polskiej scenie politycznej zaczyna pojawiać się miejsce na nową formację polityczną, między PO i PiS-em. - PiS przez religię smoleńską i kontestację własnego państwa, brak obecności na marszu prezydenckim, przesuwa się radykalnie na prawo (…). Otwiera możliwość opozycji wobec obecnego rządu, która miałaby charakter racjonalny, a nie radykalny. Mam nadzieję, że ktoś taką partię powoła, bo chciałbym mieć na kogo głosować – powiedział Giertych. Dodał, że sam się polityką nie zajmuje.

Roman Giertych reaktywował Młodzież Wszechpolską w latach 90. W pochodzie szedł jednak z prezydentem, a nie ze swoimi dawnymi kolegami z MW. - Miałem zaszczyt z panem prezydentem złożyć kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego. To była dla mnie symboliczna, wzruszająca chwila, w której z prezydentem wolnej Polski mogłem uhonorować twórcę Narodowej Demokracji – tłumaczył ten wybór Roman Giertych. Były szef LPR dodał, że nie akceptuje obecnej linii MW, która związała się z Obozem Narodowo-Radykalnym. - Uważam, że to duży błąd. I przed wojną, i po wojnie, i kiedy ja kierowałem tą organizacją, MW nie była związana z radykałami narodowymi – oświadczył Roman Giertych. Jak stwierdził, spór dotyczył pojęcia nacjonalizmu, który według Giertycha wszechpolacy krytykowali, a ONR stawiał jako główne przesłanie ideologiczne.

Gość Jedynki skrytykował również Młodzież Wszechpolską za to, że nie potrafi organizować manifestacji. - Doszło do tego, że prowokatorzy rzucali czymś w policjantów. To jest skandal. Policję trzeba szanować, wspierać, a nie atakować – powiedział były wicepremier.

A kim byli prowokatorzy? Niektórzy twierdzą, że to policja. Roman Giertych uważa jednak, że to niemożliwe. – To bzdura. Pan Artur Zawisza mam wrażenie lewituje wysoko w powietrzu. Opowiada kompletne bajdy. Kto może uwierzyć w to, że policja rzucała (czymś) w innych policjantów? To przecież przestępstwo. Żaden policjant by tego nie zrobił, absolutnie nie wierzę – powiedział Giertych. Według niego, organizatorzy nie potrafili zapewnić kontroli nad chuliganami. Powtórzył słowa prezydenta, że jeśli się zaprasza chuliganów, trzeba się spodziewać zawieruchy.

Rozmawiał Paweł Wojewódka

agkm

>>>Przeczytaj zapis rozmowy