Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 30.11.2012

Wildstein: w Polsce obowiązują białoruskie standardy

- Jak obserwuję reakcję mediów na to co się stało, to myślę, że trochę te standardy obowiązują - powiedział w radiowej Jedynce Bronisław Wildstein.
Wildstein: w Polsce obowiązują białoruskie standardyPR/W. Kusiński

Były publicysta "Uważam Rze" skomentował sytuację wokół tygodnika. Po odwołaniu jego redaktora naczelnego Pawła Lisickiego z tytułem pożegnali się też inni publicyści Robert Mazurek, Rafał Ziemkiewicz, Marek Magierowski, Piotr Semka, Piotr Zaremba, Jacek i Michał Karnowscy, Waldemar Łysiak Andrzej Horubała i właśnie Bronisław Wildstein.

Zdaniem Wildsteina, to co się stało, byłoby czołówką wszystkich mediów na świecie. A w Polsce przemknęło jako temat nieważny.

- Wyobraźmy sobie jeden z największych tygodników w Anglii, Francji czy Niemczech, gdzie w dziwny sposób pojawia się dziwny biznesmen. W dziwny sposób wykupuje koncern, degraduje jeden z głównych dzienników tego kraju, a potem odwołuje naczelnego tygodnika, który jest największym sukcesem medialnym ostatnich lat. Po czym odchodzą na znak protestu wszyscy, którzy stworzyli ten tygodnik - przypomniał Wildstein.

Jego zdaniem tendencja żeby zlikwidować krytyczne media jest nie tylko ze strony władzy. Przyznał, że sprawie się mówiło. Podkreśla jednak, że chodzi o to, w jaki sposób. - Nawet w PRL różne rzeczy się mówiło - podkreślił Wildstein.

Nie zgadza się z nim Agata Nowakowska z Gazety Wyborczej. - Nie mam żadnych dowód na to, że rząd PO i PSL nasłał pana Grzegorza Hajdarowicza do Rzeczpospolitej żeby zlikwidował ten poczytny dziennik – powiedziała.

Dziwi ją jednak jego zachowanie nowego właściciela. - Można było nie zgadzać się z linią Rzeczpospolitej i Uważam Rze, ale była to linia wyrazista, a dziennikarze mieli swoich wiernych czytelników - podkreśliła Nowakowska.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz

tj

>>>Zapis całej rozmowy do przeczytania