Jedynka
Tomasz Owsiński
25.01.2013
"Niech minister zmienia kolej, a nie uprawia demagogię"
Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych powiedział, że strajk kolejarzy wcale nie musiał się odbyć. Według niego był on wynikiem prowokacji ministra Nowaka i zarządu PKP.
Przewodniczący KKZZ Leszek Miętek podczas konferencji prasowej Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych w WarszawiePAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
-
Leszek Miętek w radiowej Jedynce
Czytaj także
- Naszym postulatem jest regulacja ws. ulg przejazdowych, natomiast prowokacja miała na celu odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów m.in. Kolei Śląskich, bezpieczeństwa ruchu kolejowego czy sprzedaży spółek kolejowych - mówił gość radiowej Jedynki.
Rozmowy z władzami PKP dają nadzieję na porozumienie - twierdzi Leszek Miętek. Po porannym strajku ostrzegawczym związkowcy i władze spółek kolejowych usiadły do kolejnej rundy rozmów na temat zmian w świadczeniach przejazdowych.
Spór pomiędzy związkami zawodowymi, a władzami PKP doprowadził w piatek do strajku ostrzegawczego. Pociągi stanęły na dwie godziny pomiędzy 7 a 9 rano. Opóźnienia na kolei mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
to
>>>Przeczytaj całą rozmowę