Towarzystwa ubezpieczeniowe wyliczyły, że jeśli ktoś zdecyduje się na wypłatę emerytury w ciągu 10-16 lat, dostawałby co miesiąc więcej pieniędzy. Jeśli zdecydowałby się na dożywotnie wypłacanie emerytury z II filaru, to comiesięczne wypłaty będą niższe, rodzina nie będzie dziedziczyć pozostałej części, w dodatku będzie musiał kupić ubezpieczenie na życie. Taka propozycja spotkała się z oburzeniem. Minister finansów Jacek Rostowski podkreślał, że emerytura jest dożywotnia.
Wilhelmi podkreślił, że w przypadku emerytur dożywotnich, kontrakt byłyby zawierany tak naprawdę z zakładami ubezpieczeń na życie. - PTE nie mogą wypłacać emerytur dożywotnich, ponieważ zajmują się inwestowaniem. Biorą na siebie ryzyko inwestycyjne, a nie ryzyko długowieczności – stwierdził Marek Wilhelmi w Jedynce. - To, co proponują PTE, nazywa się wypłatą programowaną przez określony czas – powiedział Marek Wilhelmi.
Jak zauważył, łatwo mówić tak, jak politycy, np. minister finansów. - Minęło 13 lat, od kiedy ruszył system. Od 13 lat wiadomo, że powinny istnieć formy wypłaty. Były zaawansowane prace nad zakładami emerytalnymi, które by je wypłacały – powiedział Wilhelmi.
Obecnie świadczenie z Polskich Towarzystw Emerytalnych otrzymują kobiety, które przeszły na emeryturę po ukończeniu 60 lat, ale wstąpiły do otwartych funduszy emerytalnych – powiedział gość Jedynki. Zaznaczył, że wypłaty przechodzą przez ZUS, a PTE dostarczają tylko środki.
Kontrowersyjne propozycje OFE
Tłumaczył, że towarzystwa emerytalne przedstawiły swoją propozycję, bo za 9 miesięcy mają już być wypłaty dla całego rocznika. Zaznaczył, że dopiero w czerwcu ma być gotowy przegląd emerytalny. Marek Wilhelmi nie wierzy, że sześć miesięcy wystarczy żeby przedyskutować i wdrożyć jakąś koncepcję, a przecież 1 stycznia sprawa musi być jasna.- Towarzystwa Emerytalne przedstawiły tę propozycję, którą one mogą zrealizować. Zbudowały coś z klocków, które są dostępne – powiedział Marek Wilhelmi.
Profesor Ryszard Bugaj, znany ekonomista, uważa, że Polacy w sprawie OFE zostali oszukani. Podkreśla, że w ciągu 14 lat fundusze zarobiły gigantyczne sumy około 16 mld złotych zysku. – Zarobiły duże środki, ale takie regulacje im stworzono. Tak mogą inwestować, tak mogą zarabiać. To prawda – powiedział Wilhelmi.
Ustawa wprowadzona w 1999 roku nie została dokończona. Kto za to odpowiada? Marek Wilhelmi nie ma wątpliwości, że politycy. Twierdzi, że towarzystwa występowały wielokrotnie z propozycjami zmian, ale nic z tego nie wynikało.
Obecnie z OFE wypłacane są niewielkie sumy, niektóre kobiety dostają kilkadziesiąt złotych miesięcznie, ale związane jest to z długością składki. Najmniejsza to była około 20 złotych, ale otrzymująca je kobieta przez większą część 10-letniego okresu składkowego nie pracowała.
- Nie wiem, jaką krzywdę zrobiłbym tym, którzy wymyślili palmy – podsumował Wilhelmi, nawiązując do wizji dostatniej emerytury pod palmami (która pojawiła się w reklamie OFE).
Gościem audycji "Z kraju i ze świata" był Marek Wilhelmi (Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych).
Rozmawiał Paweł Wojewódka
agkm