Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 14.05.2013

Władze stolicy nieugięte w sprawie odebrania pracownikom komunikacji ulg

Pracownicy warszawskich spółek transportowych pikietowali siedzibę władz miasta. Protestowali w ten sposób przeciwko planom odebrania im ulg na przejazdy komunikacją miejską. Władze stolicy nie rozumieją powodów protestu.
Jarosław KochaniakJarosław KochaniakWojciech Kusiński/PR

Związkowcy twierdzą, że ulgi nie są przywilejem, a częścią ich wynagrodzenia. Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak.

- Tak pracownicy mogli uważać, kiedy wynagrodzenia w spółkach były znacząco niższe niż są dzisiaj - mówi w radiowej Jedynce. Wiceprezydent zwraca uwagę, że od 2007 roku wynagrodzenia są istotnie wyższe i są wyższe od średniego wynagrodzenia w przemyśle, jaki publikuje GUS.
Jarosław Kochaniak zapewnia, że władze miasta chcą rozmawiać ze stroną związkową. Do takiego spotkania dojdzie w środę. - Zawsze jesteśmy otwarci na rozmowy - deklaruje w magazynie "Z kraju i ze świata". - Liczę też, że zwycięży zdrowy rozsądek i nie wierzę, iż związkowcy postawią swój prywatny interes ponad interes mieszkańców - mówi.

>>>Tekst całej rozmowy
Wiceprezydent Kochaniak tłumaczy też, że w Warszawie bilety muszą być tak drogie jak obecnie. Argumentuje, że mieszkańcy stolicy pokrywają tylko 40 procent kosztu przejazdu. Są miasta, w których aż 75 procent ceny biletu pokrywają pasażerowie. Dużo również kosztuje budowa drugiej linii metra. Zapewnia, że stacje pierwszej linii będą zamykane tylko wtedy, kiedy będzie konieczne zapewnienie pasażerom bezpieczeństwa.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadziła Zuzanna Dąbrowska.

(ag)