W liście otwartym były minister sprawiedliwości namawia do wewnątrzpartyjnej dyskusji oraz krytykuje postawę działaczy lokalnych PO.
Hanna Gronkiewicz -Waltz podkreśla w radiowej Jedynce, że Gowin uaktywnił się dopiero po odwołaniu go ze składu rządu. - Dziwię się nielojalności Jarosława Gowina, bo premier stał za nim murem, jeśli chodzi o jego reformę (sądownictwa - dopisek redakcji) jak gdyby nawet z pewnym ryzykiem trwania koalicji - zauważa gość "Sygnałów dnia". List odbiera jako manifestację medialną. Jej zdaniem, list otwarty pisze się do społeczeństwa, a nie do członków Platformy. - Mógł do mnie osobiście przysłać ten list - zauważa pani prezydent.
Prezydent Warszawy uważa, że pomysł referendum w sprawie jej odwołania na rok przed wyborami jest awanturą medialną. - Nic takiego nie zdarzyło się w Warszawie, by działać w sposób destrukcyjny - mówi w "Sygnałach dnia" Hanna Gronkiewicz-Waltz.
>>>Tekst całej rozmowy
Tym, którzy chcą zorganizować referendum Hanna Gronkiewicz-Waltz sugeruje, żeby za rok stanęli w szranki wyborcze. - Trzeba działać pozytywnie, pokazać program, a nie działać destrukcyjnie - podkreśla gość radiowej Jedynki.
Jeden z organizatorów referendum, burmistrz warszawskiej dzielnicy Ursynów Piotr Guział zarzuca pani prezydent, że nie zdołała załatwić najważniejszych dla stolicy spraw. Zaliczył do nich wypłatę odszkodowań wynikających z dekretu Bieruta i niezreformowanie janosikowego. Prezydent stolicy nie zgadza się z tymi zarzutami. Podkreśla, że spraw związanych z dekretem Bieruta nie rozwiązano przez 22 lata, zaś kwestia janosikowego ma być rozwiązana ustawowo i procedowana w sejmie.
W rozmowie poruszono również temat cen biletów komunikacji miejskiej w Warszawie. Hanna Gronkiweicz-Waltz nie zgadza się z zarzutami, że są zbyt drogie.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Przemysław Szubartowicz.
(ag)