Prace nad założeniami nowej ustawy medialnej zostały zakończone. Minister kultury Bogdan Zdrojewski zakomunikował, że założenia przedłożył marszałek Sejmu. Dwie propozycje, które powstały zakładają m.in. obniżkę opłat za korzystanie z radioodbiorników i telewizorów.
Zdaniem Jana Dworaka, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jest to bardzo dobra wiadomość. - Media publiczne bardzo czekają na ustabilizowany system finansowania, a nie taki, który nie daje się weryfikować i do tego jeszcze dostarcza o wiele mniej środków niż te media potrzebują - wyjaśniał.
Podkreślił, że do tej pory rząd nie podejmował inicjatywy w tej sprawie, a teraz jest ona wreszcie realizowana. Teraz należy wypracować system, który będzie najbardziej powszechny, będzie pochłaniał przy ściąganiu najmniej pieniędzy i będzie najmniej dolegliwy dla obywateli także ze względu na sposób wykonywania opłaty.
Rozważane są dwa sposoby ściągania abonamentu. Jeden, wzorowany na systemie niemieckim, zakłada nałożenie obowiązku płacenia abonamentu na właściciela lokalu. Zdaniem Dworaka to rozwiązanie jest problematyczne, bo ciężko będzie stworzyć odpowiednią bazę danych. Musiałaby ona zawierać informacje zebrane z 3 tys. gmin i ze spółdzielni mieszkaniowych.
Drugi model, pochodzący z Czech, zakłada powiązanie opłaty audiowizualnej z opłatą za energię elektryczną.
Jak podkreślił przewodniczący KRRiT, niezależnie od tego, jaki sposób zostanie wybrany, ważne, by zmiany nastąpiły szybko.
- Media publiczne nie mogą dłużej czekać, bo grozi nie tylko to, że one będą funkcjonowały na pół gwizdka, jak niestety jest to obecnie, ale również, że grozi nam po prostu zawał - tłumaczył.
Jan Dworak zwrócił uwagę, jak krzywdzące są powtarzane często opinie o tym, że media publiczne w Polsce nie przekazują właściwych wartości. Dodał jednak, że widzi pole do zmian. - Powinno być jeszcze więcej poważnej rozmowy. Media publiczne, i radio, i telewizja, powinny być miejscem poważnej debaty. Nawet jeśli stracą trochę słuchaczy, to zostaną ci, którzy chcą poważnie rozmawiać o Polsce, o rzeczywistości, o swoim życiu i o przyszłości - wyjaśniał Dworak.
Jego zdaniem, gdyby patrzeć idealistycznie, to media publiczne mogłyby w ogóle być pozbawione reklam. Ale nawet przy mniej radykalnym podejściu, ich liczba powinna być znacznie ograniczona.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
bk
>>>Zapis całej rozmowy