Na razie do zmiany waluty w Polsce nie dojdzie, bo strefa euro ma "zadyszkę". Ale nawet po ustabilizowaniu sytuacji nie jest pewne, czy Polska będzie mogła wprowadzić euro, gdyż wcześniej musi spełnić kryteria z Maastricht.
W tej chwili spełniamy tylko jedno kryterium – kryterium stóp procentowych i to nawet z zapasem. – W przyszłym roku Polska powinna spełnić kryterium fiskalne – mówi Joanna Bęza-Bojanowska z Ministerstwa Finansów. Deficyt nie może przekraczać trzech procent PKB, a dług publiczny – 60 proc. PKB. Obecnie nasz kraj ma zbyt wysoki deficyt, choć w tym roku ma on być zredukowany.
Nie spełniamy też kryterium inflacji. – Spowodowane jest to wyższym niż w krajach referencyjnych wzrostem gospodarczym – wyjaśnia ekspert w radiowej Jedynce. To przekroczenie nie jest jednak duże (nie wychodzi poza jeden punkt procentowy) i powinniśmy je spełnić w perspektywie roku 2014-2015.
Jeśli chodzi o kryterium kursu walutowego, to strategia rządu jest taka, że wejdziemy do niego wtedy, kiedy w perspektywie dwóch lat będzie możliwość przystąpienia do strefy euro. Spełnianie tego kryterium obecnie mogłoby grozić np. atakiem spekulacyjnym.
Rozmawiała Sylwia Zadrożna.
(ag)
Więcej o wszystkim, co w związku z kryzysem warto wiedzieć, znajdziecie w serwisie "Stop kryzysowi!". W naszym konkursie rysunkowym do wygrania iPad.