Najważniejsze jest bezpieczeństwo

Adam Jasiński z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego powiedział, że liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców, w ciągu ostatnich dziesięciu lat, spadła niemal o połowę.

- Musimy jeździć bezpieczniej, wolniej i bez brawury – zaznaczył w rozmowie z Pawłem Wojewódką. Podkreślił, że w akcji "Znicz" chodzi też o upłynnianie ruchu drogowego m.in. poprzez wyłączenie obszarów przylegających do cmentarzy.

Jego zdaniem statystyki policyjne i badania dowodzą, że stan polskich dróg, czy niewłaściwy stan pojazdów, jest przyczyną jednego procenta wypadków. Reszta wynika z błędów ludzkich i braku odpowiedzialności. Przyznał też, że tzw. niedzielni kierowcy, którzy jeżdżą sporadycznie, mogą stanowić dla innych użytkowników ruchu drogowego zagrożenie i budzić sposobem swojej jazdy ich irytację.

- W Polsce brakuje szerszej wizji organizowania ruchu drogowego. Zdarzają się przypadki, że jakiś znak drogowy lub ograniczenie, już na pierwszy rzut oka wydaje nam się absurdalne. Zależy nam na wyeliminowaniu tego zjawiska i liczymy na pomoc i zgłaszanie tego typu przypadków – zaznaczył gość radiowej Jedynki.

Dodał, że trwają prace nad drugą ustawą tzw. fotoradarową, która zawiera postulat, by wszystkie wpływy z tytułu mandatów karnych, nałożone przez straż miejską za przekroczenie prędkości, były przeznaczane na drogi.

Gość "Popołudnia z Jedynką" nie zgodził się, że monitorowanie przez policjantów z ukrycia prędkości nadjeżdżających samochodów jest czymś nagannym. - Jeżeli policjant jedzie zatrzymać niebezpiecznego przestępcę, to nie informuje go o tym wcześniej, prawda? – argumentował.

(pp)