Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 18.01.2011

Polska znalazła się w klinczu

Mariusz Kamiński (PiS): Polska została skompromitowana na arenie międzynarodowej. Wszystkie zagraniczne media podkreślały, że pijany polski generał naciskał na pilotów, żeby wylądowali.
Mariusz KamińskiMariusz Kamińskifot: W. Kusiński/PR

Zdaniem gościa magazynu "Z kraju i ze świata” trzeba zrobić wszystko, aby te negatywne tendencje dla Polski odwrócić. Kamiński uważa, że należy walczyć o przywrócenie honoru Polskiego oficera, Polskiej arami i Polki na arenie międzynarodowej.

Gość Jedynki nie ukrywał, że opozycja ma olbrzymie zastrzeżenia do premiera. Jego reakcję na publikację rosyjskiego raportu uznał za zdecydowanie spóźnioną. Podkreślił jednak, że mimo to należy wspierać polską dyplomację po to, żeby przekazać światu, że "cała wina nie leży po stronie Polskiej”.

Dziś klub PiS złożył w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Bogdana Klicha. Jak tłumaczył Mariusz Kamińsk, jest to efekt jego braku reakcji na oczernianie generała Błasika przez Rosjan. – Moim zdaniem minister powinien od razu zareagować w obronie honoru i czci polskiego oficera, który sam nie może się bronić – mówił poseł PiS. W obronie generała musiała stawać jego żona.

Parlamentarzysta uważa także, że wniosek jest w pewnym sensie pociąganiem ministra Bogdana Klicha do odpowiedzialności – Za czasów ministra wydarzyły się cztery katastrofy, w tym dwie naprawdę duże –katastrofa CASY i pod Smoleńskiem – podkreślił poseł i dodał, że minister jest jedną z osób, która ponosi pełną, polityczną odpowiedzialność za bezpieczeństwo tych lotów.

Co do posiedzenia Komisji Obrony Narodowej, przed którą stanie szef MSWiA Jerzy Miller gość magazynu "Z kraju i ze świata" wyraził nadzieję, że tym razem minister Miller nie będzie milczał tak, jak na poprzednich komisjach i zasłaniał się tajemnicą państwową.

- Mam nadzieję, że odpowie na pytania choćby były bardzo niewygodne i musiałby mówić także o sowich zaniedbaniach – mówił poseł Zuzannie Dąbrowskiej i dodał, że członkowie komisji są przygotowani do oceny nagrań zapisu z wieży kontrolnej - Mamy szereg bardzo szczegółowych, merytorycznych pytań – zdradził poseł.

(mb)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Mariusz Kamiński” w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Magazynu "Z kraju i ze świata" mozna słuchać w dni powszednie po godz. 12:05.

*****

Zuzanna Dąbrowska: Moim gościem jest poseł Prawa i Sprawiedliwości pan Mariusz Kamiński. Witam.

Mariusz Kamiński: Dzień dobry, witam serdecznie.

Z.D.: Także członek jednej z komisji, która będzie dziś obradować, komisji obrony. Czy sądzi pan, że podczas posiedzenia tej komisji będziecie państwo mieli już okazję do ocenienia nagrań z zapisu rozmów z wieży kontrolnej?

M.K.: Z pewnością, będzie to bardzo ważny element w naszej dyskusji. Jesteśmy przygotowani, mamy szereg bardzo szczegółowych merytorycznych pytań. Mam nadzieję, że tym razem minister Miller nie będzie milczał jak na poprzednich komisjach i zasłaniał się tajemnicą, ale będzie szczerze odpowiadał na pytania posłów, choćby były one bardzo niewygodne i musiałby mówić niewygodne dla siebie również informacje o swoich zaniedbaniach. Na pewno będą pytania, które uszczegółowią to, co... o czym dowiemy się o godzinie 14.00, choć od razu powiem – ja żałuję, że tak późno polska strona, jeżeli wcześniej miał te informacje, ujawnia zapisy z wieży kontroli lotów, gdyż mogłyby rzucić zupełnie nowe światło na całą katastrofę smoleńską.

Z.D.: A czy nie jest tak, że świat polityki podzielił już racje i właściwie każdy jest pewny swojego zdania? Prezes Jarosław Kaczyński podczas niedawne konferencji prasowej, skończyła się niecałą godzinę temu, właściwie wprost obciążył bezpośrednią winą Rosjan, winę ewentualną polską odkładając gdzieś na dalszy plan. Czy sądzi pan, że cokolwiek jeszcze jest w stanie taki pogląd zmienić? Informacja rządu na przykład, która będzie jutro?

M.K.: Jeżeli chodzi o informację rządu, to przede wszystkim domagamy się od pana premiera Donalda Tuska, aby przedstawił taką w cudzysłowie „mapę drogową”, żeby pokazał, w jakim stanie prawnym znalazła się Polska po publikacji rosyjskiego raportu, co dalej zamierza zrobić, jakie zabiegi dyplomatyczne, z kim rozmowy, czy na wysokim szczeblu, czy na przykład Tusk-Putin, czy Miedwiediew-Komorowski, czy będą prowadzone negocjacje z Rosjanami, a jeżeli tak, to na jakim polu, a jeżeli nie, to do kogo odwołanie, bo dzisiaj mamy sprzeczne informacje, że Międzynarodowa Komisja nie zajmie się naszym odwołaniem. Jesteśmy w takim klinczu, w bardzo trudnej sytuacji, bo Polska po publikacji raportu MAK znalazła się... no, została skompromitowana na arenie międzynarodowej, praktycznie wszystkie światowe media podkreślały, że pijany polski generał naciskał na pilotów, żeby wylądowali, że cała wina leży po stronie polskiej. Trzeba zrobić wszystko – razem – żeby ten negatywne tendencje dla Polski odwrócić i walczyć o przywrócenie honoru polskiego oficera, polskiej armii, ale również Polski na arenie międzynarodowej. Myślę, że dużo możemy w tej sprawie zrobić.

Z.D.: Ale to słowo „razem” wydaje mi się kluczowe i naprawdę jest miejsce dla tego „razem”, kiedy słucham komentarzy, kiedy patrzę na atmosferę, która jest od bardzo wielu miesięcy w świecie polityki, ale także szczególnie już po publikacji raportu MAK, to w to „razem” ciężko mi uwierzyć.

M.K.: Z jednej strony mamy olbrzymie, olbrzymie zastrzeżenie do premiera, który w tym czasie, kiedy Polska była kompromitowana na arenie międzynarodowej, premier wiedząc, co będzie w tym raporcie, co będą mówić Rosjanie, spokojnie odpoczywał na urlopie, szlusował gdzieś na nartach w Dolomitach i nie przerwał tego urlopu. Dopiero... Jego reakcja była zdecydowanie spóźniona. Ale z drugiej strony mimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, tej kompromitacji Polski, braku głosu premiera, braku głosu ministra obrony broniącego honoru polskiego oficera, generała Błasika, wiemy, że teraz trzeba zrobić wszystko i wspomóc polską dyplomację, żeby też przekazać światu, że cała wina nie leży po stronie polskiej.

Z.D.: A czy wniosek o odwołanie ministra obrony jest właśnie czymś takim? Raczej chyba wręcz przeciwnie.

M.K.: Czara goryczy została przelana, kiedy minister Klich nie zareagował na to, co zrobili Rosjanie, kiedy przewodnicząca rosyjskiej komisji trzy razy uporczywie powtarzała, manipulując, że generał Błasik był pijany, że naciskał na pilotów, i to poszło w świat. Minister Klich moim zdaniem od razu powinien zareagować w obronie honoru i czci polskiego oficera, który sam nie może się bronić. Jak mamy budować wysokie morale w armii, jeżeli minister obrony narodowej nie broni swoich oficerów? Musiała to robić wdowa po zmarłym, co było dla mnie czymś absolutnie, co mnie zaskoczyło. To przelało czarę goryczy, że złożyliśmy ten wniosek, ale również powiedzmy wprost – należy wyciągać konsekwencje. Za czasów ministra Klicha zdarzyły się cztery katastrofy, w tym dwie naprawdę duże – katastrofa CASY i katastrofa samolotu, w którym zginął prezydent i 94 osoby, które były na pokładzie. Minister Klich jest jedną z osób, która ponosi pełną polityczną odpowiedzialność za przygotowanie tego lotu, za bezpieczeństwo osób, które tam były, ale też jest naprawdę... Za 20 minut czy trochę później składamy wniosek o... w którym uzasadniamy, dlaczego chcemy odwołać ministra Klicha. On ma około 15 stron, mam go w tej chwili nawet przed sobą, i to jest o wiele więcej błędów wymienionych przez cały okres urzędowania ministra Klicha – poprzez źle przeprowadzoną profesjonalizację, brak spójnej koncepcji modernizacji sił zbrojnych czy też błędy popełnione w Afganistanie.

Z.D.: Choć jak zwykle z takimi wnioskami opozycji bywa. Zapewne wzmocni to stanowisko koalicji rządzącej...

M.K.: A tu panią redaktor zaskoczę. Moim zdaniem scenariusz będzie następujący: myślę, że premier sam chce się pozbyć ministra Klicha, zapewne marszałek Schetyna przetrzyma trzy tygodnie, może miesiąc nasz wniosek, być może premier sam odwoła ministra Klicha. Myślę, że już los ministra obrony narodowej jest przesądzony.

Z.D.: Możemy więc zrobić na ten temat zakłady. Bardzo dziękuję za rozmowę.

M.K.: Dziękuję serdecznie.

Z.D.: Moim gościem był poseł Prawa i Sprawiedliwości pan Mariusz Kamiński.

(J.M.)