Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 17.03.2011

Sejm jak maszynka do głosowania

Mariusz Błaszczak (PiS): Rząd powinien poważnie traktować swych obywateli i zgodzić się na publiczne wysłuchanie w sprawie OFE.
Mariusz BłaszczakMariusz BłaszczakFot: PR

Chodzi o 16 milionów Polaków, którzy maja swe oszczędności w OFE. Więc powinna odbyć się poważna dyskusja na temat reformy emerytalnej.

- Rządowy projekt jest znany dopiero od wtorku, więc nie było czasu na dyskusję - podkreśla Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Więc zwraca w magazynie "Z kraju i ze świata" uwagę, że nie jest prawdą to co mówili przedstawiciele rządu, iż dyskusja już się odbyła. - Te konsultacje były pseudokonsultacjami - ocenia poseł.

Mariusz Błaszczak wyciąga wniosek, że intencją rządu PO-PSL jest wyłącznie załatanie dziury budżetowej. Zwłaszcza, że działa pod presją czasu. Dlatego nie chce dyskusji. Zdaniem gościa Jedynki, konsultacje powinny odbyć się w Sejmie, ale wiekszość rządowa odrzuciła wniosek wszystkich partii opozycyjnych o wysłuchanie publiczne. Stąd wniosek, że rząd o przyszłości emerytów nie chce rozmawiać.

Przewodniczący klubu PiS krytycznie ocenia również rządowe projekty reformy zdrowotnej. jego zdaniem proponowane dobrowolne ubezpieczenia doprowadzą do podziału Polaków na lepszych i gorszych. - W szpitalach będa dwie kolejki. Tych, którzy mogą zapłacić i tych, którzy musza czekać w kolejce - przewiduje. Zdaniem Błaszczaka reforma jest metodą wylkuczenia ze świadczeń zdrowotnych tych, których nie stac na płacenie za badania.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

(ag)

Żeby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Rząd nie chce konsultacji" w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.

Magazynu "Z kraju i ze świata" można słuchać w dni powszednie po godz. 12:10

*****

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość można powiedzieć, że przegrało dwukrotnie. Po pierwsze został odrzucony w pierwszym czytaniu... znaczy nie w pierwszym czytaniu, natychmiast, projekt autorstwa PiS w sprawie OFE, żeby można było wybierać między ZUS-em a OFE, a po drugie sejmowa komisja finansów publicznych, która już rozpoczęła prace nad tym rządowym projektem ustawy zmian w OFE, przepadła w głosowaniu podczas tej komisji propozycja m.in. PiS-u, SLD i PJN o wysłuchanie publiczne. Platforma Obywatelska mówi, że takie wysłuchanie publiczne to byłoby tylko przedłużanie prac nad projektem OFE. A państwo, czyli Prawo i Sprawiedliwość, wyszliście na znak protestu. Jak pan komentuje sytuację i odpowiedź Platformy, że nie ma co przedłużać?

Mariusz Błaszczak: Przegrali przede wszystkim obywatele, dlatego że sejm został przekształcony przez większość rządzącą, przez większość PO i PSL w maszynkę do głosowania. Cóż to jest za zarzut mówiący o tym, że zbyt dużo na ten temat rozmawiamy? Chodzi o 16 milionów Polaków, którzy mają swoje oszczędności w OFE, jest to sprawa niebagatelna dla przyszłości, dla wysokości emerytur tych właśnie obywateli naszego kraju, a projekt ustawy przecież jest od bardzo niedawna. Wcześniej dyskusja rzeczywiście toczyła się na ten temat, ale projekt został przyjęty przez rząd, jeśli się nie mylę, w ubiegły wtorek albo najpóźniej dwa tygodnie temu. Jeżeli rząd chce poważnie traktować sejm, poważnie traktować obywateli, a powinien, to nie tylko kwestia woli, ale obowiązku, to taka debata powinna się odbyć. Powinno się odbyć wysłuchanie publiczne, w którym udział wziąć mogliby obywatele, mogłyby stowarzyszenia, mogłyby wszystkie osoby zainteresowane sprawą właśnie emerytów.

Jeszcze jest jedna rzecz, otóż dziś złożyliśmy wniosek o to, żeby ten projekt ustawy trafił do dwóch komisji – oprócz komisji finansów publicznych, również do komisji pracy i polityki społecznej – i nasz wniosek został przegłosowany przez większość rządzącą. Widać, że intencją premiera Tuska i rządu PO-PSL jest wyłącznie załatanie dziury budżetowej, dlatego tylko w komisji finansów publicznych i pod presją czasu trwa uchwalanie tej ustawy. Chodzi o to, żeby załatać dziurę budżetową.

P.Sz.: Panie pośle, posłowie Platformy jednak cały czas mówią o tym, że odbyła się debata przecież w środę, że było się spotkanie u prezydenta, że bardzo dużo o tym się mówiło w mediach. A może prezydent Komorowski ma inne zdanie w sprawie OFE niż rząd i np. Prawo i Sprawiedliwość mogłoby zaapelować do prezydenta. Pan się spotykał z prezydentem Komorowskim m.in. w tej sprawie, panie pośle.

M.B.: Ja rozmawiałem z prezydentem Komorowskim, rozmawialiśmy na temat wyborów, to były konsultacje związane z terminem wyborów. Przecież wszyscy wiemy, że pan prezydent Komorowski do niedawna był marszałkiem sejmu, był jednym z liderów PO i wszyscy wiemy, kiedy to premier Tusk zapowiadał, że rezygnuje z kandydowania na urząd prezydenta, dlatego że urząd prezydenta w jego mniemaniu nie ma większego znaczenia. To nie jest przypadek, że prezydentem został pan Bronisław Komorowski...

P.Sz.: Czyli w sprawie OFE nie wierzy pan, żeby prezydent zawetował albo miał inne zdanie, albo wpłynął na rząd.

M.B.: Nic na to nie wskazuje, nic na to nie wskazuje, a te konsultacje były (...) konsultacjami. Projekt rządowy mamy od niedawna, jeśli mówimy poważnie o konsultacjach, to takie konsultacje powinny odbyć się w sejmie podczas wysłuchania publicznego. Prawo i Sprawiedliwość wniosek osobny złożyło, no ale niestety rząd na temat przyszłości emerytów nie chce rozmawiać.

P.Sz.: Myślałem, że pan poseł z prezydentem także o tej sprawie pomówili, bo pewnie jak się politycy spotykają, to mówią sobie o różnych rzeczach i może pan wyczuł coś. Ale, panie pośle, na koniec jeszcze inna sprawa, sprawa ustaw zdrowotnych. Dzisiaj w sejmie od trzynastej wielka dyskusja na ten temat, właśnie na temat czterech ustaw, ale największe kontrowersje budzi projekt dopuszczający komercjalizację szpitali. No i minister Ewa Kopacz mówi, że nie ma już pieniędzy, nikogo nie stać na oddłużanie szpitali, bo dotychczas kosztowało to pacjentów 20 miliardów złotych, a jeśli szpital zostanie przekształcony w spółkę prawa handlowego, no to pani minister mówi, że będzie racjonalnie gospodarował pieniędzmi, no i że w ogóle będzie świetnie funkcjonował. Jak pan komentuje tę zapowiedź?

M.B.: Narodowy Fundusz Zdrowia dysponuje budżetem w wysokości 60 miliardów złotych, a szpitale przekształcone w spółki będą wprowadzały dwie kolejki. Już teraz w szpitalach, które są spółkami, mamy dwie kolejki. A więc mamy świadczenie zdrowotne finansowane z NFZ, które będzie wykonane za kilka miesięcy, a jeśli pacjent zapłaci, może być wykonane następnego dnia. To jest metoda wykluczenia ze świadczeń zdrowotnych tych, których nie będzie na nie stać, a większość społeczeństwa polskiego nie stać na to, żeby płacić za wizyty u lekarza. Więc jest to działanie karygodne, jest to działanie, które doprowadzi do wykluczenia od świadczeń medycznych te osoby, których nie będzie na nie stać.

P.Sz.: Panie pośle, na koniec tylko dodam, że Sojusz Lewicy Demokratycznej właśnie zapowiedział, że w najbliższą sobotę o godzinie 14 zorganizuje wysłuchanie publiczne w sprawie OFE. Może Prawo i Sprawiedliwość się przyłączy?

M.B.: My mamy projekt dający wybór między ZUS-em a OFE, został on teraz odrzucony. My złożymy ten projekt ponownie. Uważamy, że to jest najbardziej uczciwe postawienie sprawy i niech obywatele decydują.

P.Sz.: I na tym, panie pośle, stawiamy kropkę. Dziękuję. Mariusz Błaszczak.

M.B.: Dziękuję.

(J.M.)