Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 22.07.2011

Platforma wzbiła się na himalaje hipokryzji

Jacek Kurski (PiS): Platforma Obywatelska troszczy się o pieniądze podatników w taki sposób, że o 300 mld zwiększyła zadłużenie Polaków względem roku 2007 roku.
Platforma wzbiła się na himalaje hipokryzjiFot. M. Lasyk/REPORTER

– Ta sama partia chciała dwudniowych wyborów, co kosztowałoby ekstra 60-70 mln złotych. Milionów wyrzuconych w błoto – dodał poseł Jacek Kurski.

Według eurodeputowanego Platformi Obywatelskiej, która chciała zakazać prowadzenia kampanii telewizyjnych i bilbordowych, nie chodziło o oszczędności. – Tak naprawdę chodziło nie tylko o ograniczanie debaty publicznej, lecz także o ograniczanie możliwości kontraktowania się partii opozycyjnych ze społeczeństwem. – Dzisiaj jest tak, że Platforma cieszy się komfortem zdecydowanej przychylności w mediach komercyjnych i zdobywa coraz większe wpływy w mediach publicznych – dodał Kurski.

W związku z tym dla partii takiej jak PiS spoty mogą być jedyną formą autonomicznej komunikacji ze społeczeństwem.

Andrzej Halicki, który również był gościem Jedynki, odpierał zarzuty. – Oczywiste jest, że intencją tych zapisów było to, aby mniejsze ugrupowania polityczne, które nie otrzymują subwencji, czyli pieniędzy z podatków, zgodnie z oczekiwaniem społecznym miały bardziej sprawiedliwy start w tej kampanii – tłumaczył poseł Platformy Obywatelskiej.

Dodał, ze chodziło także o to, aby nośniki, jakimi są spoty i bilbordy, były niedozwolone jako źródło propagandy. – Żeby pieniądze podatników nie były wydawane na czarną propagandę – stwierdził Halicki.

Poinformował, że w obecnej sytuacji z pewnością poszczególni kandydaci Platformy Obywatelskiej skorzystają z narzędzi, jakimi są bilbordy i spoty. Dodał, że nie ma jeszcze decyzji, czy Platforma przeprowadzi centralną kampanię bilbordową.

Włodzimierz Czarzasty, który również brał udział w dyskusji na temat bilbordów, stwierdził, że nie jest zadowolony z wyroku Trybunału Konstytucyjnego. – Myślałem, że politycy się wezmą do roboty i będą szukali bezpośrednich metod dojścia do społeczeństwa – uzasadniał.

Polityka nie cieszy także to, że tegoroczne wybory będą jednodniowe. – Dwa dni dałyby możliwość udziału w wyborach większej liczbie osób, a im więcej osób bierze w nich udział, to ja tym bardziej wierzę w demokrację – stwierdził.

Dodał, że jest zadowolony z wprowadzenia okręgów jednomandatowych. – Aczkolwiek uważam, że jest to bubel, bo żeśmy nie za bardzo określili nowa rolę Senatu – podkreślił Czarzasty.

Wyraził także opinię, że źle jest zmieniać ustawy przed wyborami parlamentarnymi. – Ustawę dotyczącą wyborów, zasad systemu wyborczego lepiej jest zmieniać po wyborach – stwierdził.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

(mb)

>>>Pelny tekst debaty