ONZ ustanowił 15 września Międzynarodowym Dniem Demokracji. Lech Mergler ze Stowarzyszenia My – Poznaniacy, należącego do Kongresu Ruchów Miejskich, powiedział, że w Polsce można odczuć problemy z demokracją. Przyznał, że jego organizacja koncentruje się na demokracji ograniczonej do terytorium miasta.
– Jednym z rezultatów naszego czerwcowego kongresu była próba wprowadzenia do publicznej debaty wyborczej tzw. kwestii miejskiej, czyli zestawu problemów, na które chorują polskie miasta. Chcemy wykorzystać zbliżający się okres przed wyborami, podczas którego politycy chociaż zachowują pozory tego, że słuchają – tłumaczył w "Popołudniu z Jedynką".
W radiowej Jedynce podkreślił, że na kongresie, na którym było 17 przedstawicieli polskich miast, udało się ustalić tzw. tezy miejskie, a więc problemy wspólne dla wszystkich miast w Polsce.
– Najważniejszymi problemami są kwestie transportu i komunikacji, sprawa ładu przestrzennego, niszczenie zieleni. To, co jest mniej dostrzegane, to paternalizacja władz, które uważają, że proces demokratyczny kończy się w momencie wyboru przedstawicieli. Są też problemy społeczne – zauważył Lech Mergler.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(pp)