Prawo i Sprawiedliwość zamierza wyciągać wnioski z ostatnich wyborów bez udziału osób trzecich. Dlatego dziś zorganizowano zamknięte posiedzenie klubu – w nieznanym miejscu, gdzie posłowie mieli zostać przewiezieni autokarem.
– Kiedy jesteśmy we własnym gronie, możemy owocnie dyskutować – mówi Jan Dziedziczak, poseł PiS. Dlatego jest zwolennikiem zamkniętych posiedzeń. Jego zdaniem taka dyskusja jest lepsza niż dyskusja w mediach, która – jak to ujął w radiowej Jedynce (magazyn "Z kraju i ze świata") – przykrywa inne, ważne tematy.
Jan Dziedziczak zwraca uwagę, że PiS jako partia opozycyjna powinna proponować rozwiązania, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki czy polityki społecznej.
>>>Pełny zapis rozmowy
Gość jedynki nie chciał rozmawiać o podziałach w partii i ostatnich wypowiedziach posłów PE Tadeusza Cymańskiego oraz Zbigniewa Ziobry. Obaj uznali wybory za porażkę i wzywali partię do szczerej dyskusji o przyczynach przegranej PiS.
– W Prawie i Sprawiedliwości, jak w każdej partii, toczy się dyskusja o minionych wyborach – mówi Dziedziczak. Jego zdaniem te wybory PiS przegrało i nie ma co koloryzować.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(ag)