Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 07.11.2011

PiS woli Jakuba Szulca od Arłukowicza

Bolesław Piecha (PiS): Bartosz Arłukowicz nie ma merytorycznego przygotowania do kierowania resortem zdrowia.
PiS woli Jakuba Szulca od Arłukowicza
Posłuchaj
  • PiS woli Jakuba Szulca od Arłukowicza

Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia w rządzie PiS, mówił w Jedynce, że jego partia "z uznaniem" przyjęłaby kandydaturę Jakuba Szulca na nowego szefa tego resortu. Ewa Kopacz nie będzie już kierowała ministerstwem: premier Donald Tusk wyznaczył jej nową funkcję – marszałka Sejmu.

W ocenie Bolesława Piechy Bartosz Arłukowicz nie byłby dobrym ministrem zdrowia z tego względu, że brakuje mu przygotowania merytorycznego. Zaznacza, że są inne osoby, które mogłyby się z takim zadaniem zmierzyć, na przykład właśnie Jakub Szulc. – Nie jest lekarzem, ale terminował u boku minister Kopacz, był elementem stabilizującym i zdroworozsądkowym – ocenił gość Jedynki.

Bolesław Piecha nie podziela zastrzeżeń części polityków PiS dotyczących statutu partii. Jan Filip Libicki, były członek PiS, a obecnie senator elekt Platformy Obywatelskiej, zwrócił się nawet do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, by zbadał statut pod kątem zgodności z prawem. Według Piechy to konsekwencja "osobistych uraz" Jana Filipa Libickiego, uznał też, że polityk jako nowy w Platformie "musi podkreślić swój prozelityzm".

>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy

Bolesław Piecha uważa, że statut partii nie przesądza o rozmowach np. o demokratyzacji w partii. Dlaczego zatem został wyrzucony Zbigniew Ziobro, który zapewniał, że na ten temat chce prowadzić wewnętrzną debatę w PiS?

– To nie była kwestia dyskusji. Próba uniknięcia rozłamu była powodem takiej a nie innej decyzji – oświadczył Bolesław Piecha.

Według sondażu Homo Homini z 5 listopada nawet 22 proc. wyborców chciałoby zagłosować na partię Zbigniewa Ziobry, gdyby taka powstała, ale Bolesław Piecha ocenia, że to "futurologia". Zaznacza, że do tej pory żaden polityk nie wystąpił z sejmowego klubu PiS.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.