Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 11.04.2012

Bunt w kadrze - gwiazdy polskiej piłki bronią Peszki

Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski wstawią się u Franciszka Smudy za Sławomirem Peszką, który został wykluczony z kadry na Euro 2012.
Robert Lewandowski (P) walczący z reprezentantami Węgier: Józsefem Vargą i Vilmosem VanczakiemRobert Lewandowski (P) walczący z reprezentantami Węgier: Józsefem Vargą i Vilmosem VanczakiemWikipedia/Roger Gorączniak

Kapitan rerezentacji Polski wraz z kolegą z Borussii Dortmund uważają, że Smuda potraktował Peszkę zbyt surowo.
- Wiem, jacy są taksówkarze w Niemczech i też kilka razy miałem nieprzyjemności. Sławek miał pecha i został zawieziony nie tam, gdzie prosił. Takie sytuacje się zdarzają i na pewno nie zasługują na karę zawieszenia. Mam nadzieję, że to wszystko zostanie wyprostowane - powiedział Lewandowski.
Napastnik Borussii Dortmund zaznaczył, że nie było to na obozie, więc karę powinien nałożyć jedynie klub.
- To nie było na zgrupowaniu, ani przed meczem, więc tak naprawdę to nie rozumiem dlaczego miałoby dotyczyć reprezentacji. Tylko klub powinien wyciągnąć wnioski. Tym bardziej, że to nie było o czwartej, czy piątej nad ranem, a o pierwszej w nocy. Czasami po meczu zdarza się, że z kolacji wraca się tak późno - dodał.
We wtorek Smuda pojechał do Niemiec, aby na miejscu wyjaśnić okoliczności sprawy. Według mediów, Peszko spędził sobotnią noc w izbie wytrzeźwień po kłótni z taksówkarzem. Selekcjoner miał w tej sprawie odwiedzić komisariat.
- To na pewno nie jest łatwa sytuacja, ale to dla mnie trochę dziwne by było, żeby trener jechał na komisariat, by wyjaśniać takie sprawy. Mimo wszystko mam nadzieję, że coś uda się z tym zrobić i Sławek będzie z nami na Euro - skomentował Lewandowski.
Znacznie ostrożniej wypowiada się Błaszczykowski. Podkreślił, że zna relacje obu stron i na pewno stanie w obronie kolegi z reprezentacji.
- Jest mi ciężko coś powiedzieć, bo nie znam tej sytuacji od środka, nie byłem jej uczestnikiem. Będę na pewno rozmawiał na ten temat z trenerem i jeśli to tylko możliwe, stanę w obronie Sławka. Trzeba zrobić wszystko, by wybrnąć z tej sytuacji. Przecież było już kilka różnych afer i staraliśmy się zawsze znaleźć złoty środek - powiedział.
27-letni Peszko już raz był wykluczony z kadry za złamanie regulaminu dyscyplinarnego. Stało się to we wrześniu 2010 roku po spotkaniu towarzyskim z Australią w Krakowie. Po półrocznej przerwie wrócił jednak do kadry, w której w sumie rozegrał do tej pory 24 mecze i nie zdobył żadnej bramki.

man