Logo Polskiego Radia
Jedynka
Bartek Goławski 04.06.2010

Inwestuj z głową - Czy inwestowanie w fundusze jest trudne?

Aby otworzyć rachunek inwestycyjny i kupować jednostki funduszy wystarczy jedna wizyta w banku. Jednak decydyując się na taką formę lokowania pięniędzy trzeba zarezerwować sobie czas na analizę ofert. I potrwa to pewnie dłużej, niż otawrcie lokaty bankowej tłumaczy dr Mirosław Bojańczyk ze Szkoły Głównej Handlowej.

dr Mirosław Bojańczyk: -Fundusz Inwestycyjny, można powiedzieć z punktu widzenia polityki inwestycyjnej, jest pośrednią formą finansową pomiędzy bankiem, czyli czymś dla osób bez jakiejkolwiek wiedzy, ale jednocześnie niezbyt dużo pozwalającą zarobić, a własnym inwestowaniem, na własny rachunek. Bo każdy ma do wyboru, lokuje pieniądze w banku, funduszu inwestycyjnym, albo sam kupuje akcje.

W przypadku funduszu odpowiedzialność za zarządzanie pieniędzmi przejmują profesjonaliści. Jednak za straty każdy odpowiada sam.

dr Mirosław Bojańczyk: -Jest to instytucja dla przeciętnej osoby, nie mającej wiedzy kwalifikacji aby samodzielnie podejmować decyzje inwestycyjne, ale osób skłonnych podjąć trochę większe ryzyko niż w banku z szansą, że się więcej zarobi. Czyli wskazuje się, że fundusze zatrudniają profesjonalnych doradców, którzy powinni lepiej zarabiać. Nawet gdy tracą, to powinni tracić ich mniej, niż powiedzmy sobie, taki przeciętny kowalski.

Argumentem przemawiającym za wyborem funduszu inwestycyjnego jest potencjalna stopa zwrotu ocenia Bernard Waszczyk z Open Finance. Przyszłe zyski jak i straty są jednak uzależnione od strategii funduszu.

Bernard Waszczyk: -Te bardziej ryzykowne, fundusze akcji, mogą przynieść kilkudziesięcioprocentowe zyski w skali roku, ale równie dobrze, w przypadku zaistnienia dekoniunktury na rynkach akcji, mogą przynieść kilkudziesięcioprocentowe straty. Dlatego trzeba zawsze pamiętać, że im większa potencjalna stopa zwrotu, tym większa potencjalna strata.

A inwestowania poprzez fundusze nie boją się Amerykanie. Przecież właśnie w Stanach Zjednonczych i Wielkiej Brytanii powstały fundusze, przypomina Michał Kryński z portalu Bankier.pl.

Michał Kryński: -Około 1/5 finansów w systemie opiera się właśnie o tego typu instytucje. Amerykanie bardzo pozytywnie odnoszą się do funduszy inwestycyjnych jako do miejsca, w którym mogą inwestować swoje oszczędności.

W Polsce jeszcze 3 lata temu 16 % oszczędności gospodarstw domowych odłożonych było w funduszach inwestycyjnych. Rok później, gdy na giełdę zawitały spadki, a Polacy wystraszyli się malejącej wartości jednostek, udział funduszy spadł do niecałych 6,5 %. Ci którzy się nie wycofali, w 2009 roku mogli zobaczyć nawet 90% zyski. Bo jak przypominają eksperci w dłuższej perspektywie fundusze pozwalają zarobić więcej niż np. lokaty bankowe