Z Ewą Swędrowskąz Ministerstwa Gospodarki rozmawia Justyna Golonko.
Justyna Golonko: Powodzianie czekają na obiecane pożyczki na odbudowę firm. Czasu do zimy pozostało niewiele. Na jakim etapie realizacji jest dziś ten program pomocowy? Kiedy przedsiębiorcy będą mogli się ubiegać o pożyczki?
Ewa Swędrowska.: We wszystkich województwach fundusze są już wybrane, tak więc już powinny rozpocząć akcję promocyjną i informacyjną na swoich terenach.
JG.: Gdzie poszkodowani mogą się zgłosić, aby uzyskać potrzebne informacje?
ES.:Na naszej stronie - Ministerstwa Gospodarki, albo w swojej gminie - wszystkim gminom przekazaliśmy już te informacje. Tam można uzyskać adres funduszu pożyczkowego, bo pierwszy krok to właśnie kontakt z takim funduszem. Fundusz ma obowiązek pomóc w wypełnieniu wszystkich dokumentów oraz przekazać informacje o tym jakie warunki trzeba spełnić aby otrzymać pożyczkę, a później ją właściwie rozliczyć.
JG.: Wstępne szacunki mówią, że jest ponad 1600 przedsiębiorców poszkodowanych przez powódź. Czy zatem pieniędzy na te pożyczki wystarczy?
ES.:Tak. Mamy już obiecane od MSWiA 100 milionów złotych z rezerwy budżetowej na usuwanie skutków powodzi. Czekamy tylko na przelanie tych pieniędzy na konto Ministerstwa Gospodarki. Mam nadzieję, że stanie się to już w przyszłym tygodniu i wówczas będziemy mogli podpisać umowy z funduszami pożyczkowymi, a następnie przelać im kwoty na wypłaty pożyczek.
JG.: Kiedy te pieniądze znajdą się już na kontach poszkodowanych przez powódź?
ES.: Trzeba liczyć, że za około 2, 3 tygodni. Pieniądze trzeba przelać do funduszy, a te muszą przyjąć wnioski i rozpatrzyć je. Czekamy także na zgodę Komisji Europejskiej, która monitoruje przyznawanie przez państwo pomocy publicznej. Ta zgoda warunkuje wypłatę środków przez fundusz już na konto konkretnej firmy dotkniętej przez powódź.