Co prawda oficjalnego wniosku taryfowego PGNiG jeszcze nie przedstawiło, to jednak przedstawiciele spółki zapowiedzieli już podwyżki.
Wg. analiz ekspertów wniosek może opiewać na mniej więcej 5 proc. dla wszystkich odbiorców. Warto jednak pamiętać, że do końca marca płacimy jeszcze niższą cenę niż w ubiegłym roku. Ta obniżka była raczej symboliczna, bo zaledwie 3,5 proc. dla wszystkich odbiorców, dlatego teraz PGNiG jeśli wystąpi o podwyżkę, najprawdopodobniej będzie chciał aby skala tego była większa.
Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie jednak Urząd Regulacji Energetyki. Negocjacje między regulatorem a PGNiG nie są proste, jednak na szczęście dla nas konsumentów, URE prowadzi politykę służącą ochronie odbiorców, zarówno energii elektrycznej, jak i gazu. Co oznacza, że zwykle wszystkie apetyty na podwyżki są mocno ograniczane.
Inną sprawą jest rozpoczynająca się prywatyzacja największego dostawcy ciepła w kraju. Stołecznym Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej zainteresowanych jest kilka firm, w tym właśnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. To spore zaskoczenie, ponieważ wiadomo było z góry, że warszawskim SPEC-em będą się interesowały firmy energetyczne. Na pewno naturalnymi kandydatami do przejęcia tej firmy jest Polska Grupa Energetyczna, czy fińskie Fortum, które wykupuje przedsiębiorstwa energetyki cieplnej w różnych miastach. Dla PGNiG natomiast, byłoby to niewątpliwie rozszerzenie działalności.
Eksperci podkreślają, że jest to duża grupa gazownicza, która zajmuje się nie tylko sprzedażą gazu, ale też i dystrybucją. A ten właśnie rodzaj działalności pokrywałby się z tym co robi SPEC.
Kwestią do dyskusji jest to, ile PGNiG będzie w stanie zapłacić. Eksperci przewidują, że za SPEC miasto może zażądać nawet miliarda zł.