Głównymi odbiorcami polskich słodyczy jest Unia Europejska. Poza krajami wspólnoty, słodycze wysyłamy do krajów Bliskiego Wschodu, do Rosji, Turcji, Izraela, ale także na rynek amerykański. Około 80 procent eksportowanych wyrobów to wyroby czekoladowe. Eksportujemy także chałwę.- Polska jest na prawdę jest liczącym się producentem chałwy, mamy znakomitą czekoladę, którą eksportujemy, eksportujemy także cukierki - mówi Marek Przeździak ze stowarzyszenia producentów wyrobów czekoladowych i cukierniczych.
Jednak branża ciastkarko-czekoladowo-cukiernicza boryka się ostatnio z bardzo niestabilną sytuacją surowców. - Wszystkie podstawowe surowce zdrożały. Wynika to z jednej strony ze wzrastającego popytu na świecie, z drugiej strony jest wynikiem perturbacji, które mają miejsce na wybrzeżu kości słoniowej, gdzie wprowadzono zakaz eksportu – tłumaczy Przeździak.
Do tego w gorę poszybowały także ceny cukru. - My od wielu lat apelowaliśmy, aby bardzo ostrożnie podchodzić do reformy cukru, baliśmy sie, że właśnie cos takiego nastąpi –wyjaśnia. Dodaje jednak, że obecnie Polka ma planowy deficyt tego surowca. To nie zmienia faktu, że wielu mniejszych producentów ma problem z jego zdobyciem.- Jeśli nie zdobędą cukru nie będą produkować – stwierdził przedstawiciel stowarzyszenia.
To z pewnością odbije się na cenach słodyczy. - Pewnie dotknie to tych produktów, które zawierają tego cukru najwięcej – wnioskuje.
Przeździak wyraził jednak nadzieję, że sytuacja na "słodkim rynku" wróci do normy.
Trzymamy więc kciuki, bo przecież wszyscy lubimy słodycze. Przeciętny Polak spożywa około kilograma czekolady oraz trzy kilogramy ciastek rocznie. Francuz i Anglik pochłania blisko 7 kilogramów, a Niemiec czy Belg około 10 kilogramów czekolady rocznie. Jak widać jest dla kogo produkować słodycze.
(mb)
Aby wysłuchać całej rozmowy oraz pozostałych informacji biznesowych, wystarczy kliknąć "Biznes" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.