Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Skorska 17.11.2011

Zagraniczne długi i tak nas dopadną

Około 60 tysięcy Polaków jest zadłużonych na Wyspach Brytyjskich na blisko miliard polskich złotych.
EuroEurofot. sxc.hu

Dla Brytyjczyków karta kredytowa to coś, czym buduje się historię kredytową na całe życie. Natomiast Polak na Wyspach Brytyjskich zadłuża się maksymalnie, a potem albo spłaca tylko minimalną część, albo zapomina o spłacie: w ten sposób buduje sobie negatywną historię kredytową. Nie dość, że nie potrafimy racjonalnie korzystać z kart kredytowych, to jeszcze wydaje nam się, że uda nam się uciec do Polski przed długiem. Nic bardziej mylnego! W naszym kraju powstają już firmy windykacyjne, które będą skutecznie ściągać długi od Polaków, którzy zaciągnęli je w Irlandii czy Wielkiej Brytanii i uciekli do Polski.

– Ta polska umiejętność, czy wręcz kreatywność w zadłużaniu się, jest dla Anglików wręcz niepojęta – mówi detektyw gospodarczy Marcin Rudzki. Okazuje się, że nasi rodacy za granicą pokazali, jak wyciągać pieniądze z systemu, nawet nie mając zdolności kredytowej. Najczęstsze sposoby to nadużywanie wypłacania pieniędzy przy użyciu kart bankomatowych czy przy użyciu czeków. Pomysłowość Polaków nie zna granic. Pojawiają się na przykład całe grupy tak zwanych "aktorów socjalnych": to osoby grające tragiczne lub tragikomiczne role przed brytyjskim aparatem administracyjno-urzędniczym, by zwyczajnie wyłudzić pieniądze.

Okazuje się jednak, że ucieczka przed zagranicznym długiem do kraju niczego nie rozwiąże. Europejski nakaz spłaty zaczyna mieć siłę sprawczą i wykonawczą. Pojawiają się także nowe regulacje, które sprawią, że ucieczka od zagranicznego długu będzie na terenie całej Unii Europejskiej jeszcze trudniejsza niż dotąd.

Temat zagranicznych długów opracował Marcin Moneta.