Logo Polskiego Radia
Jedynka
Sylwia Mróz 12.07.2014

Ania Rusowicz i depresyjne piosenki, które wywołują pozytywne emocje

Ania Rusowicz po nagraniu drugiej płyty, stała się ulubienicą krytyków. - Jest mi miło, że udaje się połączyć jakieś bardziej ambitne dźwięki z popularnością - opowiada wokalistka w programie "Muzyka nocą".
Ania RusowiczAnia RusowiczJoanna Łopat/PR

Płyta "Genesis" (2013) była drugim solowym albumem w dorobku Ania Rusowicz po krążku "Mój Big-Bit" (2011). - To było tak zwane "zatwardzenie mentalne", bo wiedziałam doskonale, że nie mogę nagrać takiej samej płyty, jak pierwsza. Nie miałam zamiaru iść w tę stronę, wiedziałam, że muszę zaproponować coś innego - opowiada Ania Rusowicz. Jednak po wydaniu drugiej płyty poczuła, że zapadła wokół niej kompletna cisza.

Muzyka >>> Posłuchaj na moje.polskieradio.pl

- Chyba tak jest z debiutami w naszym kraju, że wydanie drugiej płyta to dla artysty test czy przetrwa, czy się nie zrazi. Przy pierwszej płycie rzeczywiście zaistniałam w świadomości ludzi, natomiast po drugiej dostałam bardzo dobre recenzje, z czego bardzo się cieszę - mówi piosenkarka. Rusowicz podkreśla, że dzięki temu albumowi udało jej się zgromadzić wokół siebie ludzi, którzy rzeczywiście słuchają muzyki i jest to wielki sukces.

Artystę niezwykle raduje fakt, że udaje jej się łączyć ambitną muzykę z popularnością. Jak opowiada, kiedyś na portalu społecznościowym osoba podpisująca się "Gatunek na wymarciu" zadała jej pytanie "po co ci popularność". - Odpisałam mu, żeby nie być gatunkiem na wymarciu - śmieje się Ania Rusowicz.
Wywiady i muzyka na kanale Polskiego Radia na YouTube >>>

Przed nagraniem drugiej płyty piosenkarka odbyła szczerą rozmowę z wytwórnią i uprzedziła, że może nie być już takiej pompy i zainteresowania jak w przypadku pierwszej. - Przy pierwszej płycie zawsze jest efekt zaskoczenia, poza tym istniał kontekst rodzinny, który Polacy kochają najbardziej, to znaczy, obok muzyki ten aspekt jest niezwykle istotny, żeby zaistnieć - opowiada artystka. Natomiast pracując nad "Genesis" uświadomiła sobie, że nie musi ciągle czegoś udowadniać.

Na krążku, który wyprodukował Emade, znalazły się kawałki nawiązujące do tego co pierwotne, naturalne, bliskie natury. A jakiej muzyki Ania słucha prywatnie? Co jest dla niej najważniejsze przy pisaniu tekstów piosenek? Dlaczego depresyjne piosenki wywołują pozytywne emocje? Posłuchaj całej rozmowy.
"Muzykę nocą" poprowadzili Maciej Szajkowski i Krzysztof Nieporęcki.
(sm/asz)