Robert Gawron, drugi z członków grupy, którzy odwiedzili nasze studio, zdradził, że Projekt Volodia miał być pomysłem jednorazowym. - Ale po entuzjastycznych reakcjach publiczości postanowiliśmy go kontynuować - mówił.
>> Piosenki najsłynniejszych, polskich bardów znajdziesz na moje.polskieradio.pl w kanale "Piosenki Niezależnych"
>> Włodzimierza Wysockiego posłuchasz na moje.polskieradio.pl w kanale "Rosja Niepokorna"
Zapytany o to, dlaczego uwagę poświęcili właśnie Włodzimierzowi Wysockiemu, odparł, że to głównie przez niezwykłą aktualność jego twórczości. - Część ludzi traktuje go jako barda, który występował przeciw komunizmowi. Ale, wczytując się w treść jego utworów, zauważamy niezwykłą ich aktualność. Przyjaźń, uczucia, to wszystko jest cały czas prawdziwe. Po drugie jego muzyka w młodych latach obijała nam się o uszy , jesteśmy z nią obeznani. Nie jest ona też bardzo skomplikowana, bo Wysockiemu chodziło głównie o treść. Dlatego my, jako instrumentaliści, dążyliśmy do tego, żeby tę muzykę wzbogacić i unowocześnić - opowiadał Robert Gawron. Stąd na płycie m.in. tak zaskakujące w przypadku Wysockiego instrumenty jak banjo, lutnia, czy gitara flamenco.
Janusz Kasprowicz przyznał, że celem projektu było przypomnienie postaci Wysockiego, bo to był "największy bard XX wieku”. - Chcemy, żeby poznała go młodzież. Moja córka zna Wysockiego, ale po rozmowach w szkole stwierdziła, że wśród jej rówieśników jest znacznie gorzej. Na szczęście na koncertach pojawia się bardzo różnorodna publiczność. Od młodzieży po fanów, którzy jeszcze pamiętają Wysockiego z koncertów - mówił Janusz Kasprowicz.
Projekt Volodia wystąpił 16 listopada w Warszawie, w ramach 6. Festiwalu Filmów Rosyjskich Sputnik nad Polską.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, w której artyści opowiadają m.in. o swoich najbliższych planach muzycznych i o tym, jaka będzie ich następna płyta z twórczością kolejnych „gniewnych”.
Rozmawiała Iza Żukowska.
ei
------------------------------------------
Włodzimierz Siemionowicz Wysocki był aktorem, pieśniarzem, poetą rosyjskim. Jako aktor zyskał sławę swoimi kreacjami w Teatrze na Tagance oraz kilkoma rolami filmowymi. Dla większości był przede wszystkim pieśniarzem. Śpiewał niskim, ochrypłym barytonem, przy akompaniamencie gitary. Zmarł na zawał serca w 1980 r.