Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 28.05.2013

Wyszkoni: nie wyobrażam sobie Opola bez siebie

Piosenkarka jest bardzo emocjonalnie związana z Festiwalem Polskiej Piosenki w Opolu. Od dziecka marzyła, żeby w Opolu wystąpić. I żałuje, że nie będzie mogła tam wystąpić razem z Markiem Jackowskim.
Ania WyszkoniAnia Wyszkonimat. prom./ Łukasz Pęcak

Jako mała dziewczynka Ania Wyszkon i siedziała przed telewizorem z rodzicami i oglądała transmisje z Opola. - Ja mówiłam rodzicom, że kiedyś tam wystąpię - mówi w "Muzycznej Jedynce" . Rodzice tę deklarację potraktowali z przymrużeniem oka, a ona bardzo w to wierzyła. I spełniło się.
Dla Ani Wyszkoni wyjątkowy był 2009 rok. - W tym roku po raz pierwszy na deskach amfiteatru w Opolu wystąpiłam jako Ania Wyszkoni - wspomina piosenkarka.
Wcześniej, bo w 2003 roku piosenkarka występując z grupą Łzy otrzymała Nagrodę Publiczności w konkursie Premier Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za piosenkę "Oczy szeroko zamknięte".

>>> Posłuchaj opolskich wspomnień innych artystów
W 2009 roku, również po raz pierwszy, wystąpiła z nową fryzurą - krótkimi marchewkowymi włosami. Pamięta, jak na występ oczekiwali jej rodzice, którzy fryzury nie widzieli, gdyż zrobiła ją już po przyjeździe do Opola. - Na szczęście od razu im się spodobała i zadzwonili po występie - mówi artystka. Na tym festiwalu piosenką "Czy ten pan i ta pani" zdobywa Srebrna Premierą w Konkursie Premier.
Ania Wyszkoni opowiada, że do Opola zaprosiła kolegę, który przyjechał z siedmioletnim synem. I po występie 7-latek powiedział, że podczas jej występu cały amfiteatr wstał. Piosenkarka, skoncentrowana na występie, nawet tego nie zauważyła.
Zaś w 2011 roku w Opolu piosenkarka otrzymała Superjedynkę w kategorii Przebój roku za utwór "Wiem, że jesteś tam".
Ania Wyszkoni wspomina też zmarłego niedawno Marka Jackowskiego, z którym dwa lata temu na festiwalu w Opolu wystąpili razem. - Liczyłam, że uda nam się ten występ powtórzyć - mówi. Piosenkarka została też zaproszona do nagrania płyty autorstwa Marka Jackowskiego wraz z Anną Marią Jopek, Kayaha i Markiem Maleńczukiem. W środę przed śmiercią Marek Jackowski zakończył nagrania gitarowe i swoje wokale.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Zbigniew Krajewski.
(ag)