Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 02.03.2012

Ten zawód uchroni cię przed kryzysem

Kryzys oznacza, że na rynku pracy jest mniej ofert i ludzie ostrożniej podchodzą do zmiany pracy. Są jednak zawody, które właśnie w czasie kryzysu gwarantują wymarzone warunki pracy.
Ten zawód uchroni cię przed kryzysemGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Ten zawód uchroni cię przed kryzysem
Czytaj także

Problem w tym, że trzeba się odważyć. Tymczasem Polacy bardzo przywiązują się do pracy. - Zwłaszcza starsze pokolenie ma taką tradycję z minionych czasów, prokomunistycznych – tłumaczy Paweł Pawłowski, dyrektor zarządzający z amerykańskiej firmy doradczo-szkoleniowej.

Na szczęście inne podejście do zatrudnienia mają młodzi ludzie. – Oni są kompletnie inaczej nastawieni do pracy, bardziej prozachodnio – uważa ekspert.

Jeśli chodzi o obecną sytuację na rynku pracy to zdaniem Pawłowskiego kryzys w Polsce jest… ale w głowach ludzi. W świadomości zarówno pracowników, jak i pracodawców. I to, jak z tym sobie poradzimy w dużej mierze zależy od naszego charakteru. - Są takie osoby, które przeżywają to okrutnie, jak słyszą o kryzysie, myślą wtedy: o Boże, co to się będzie ze mną działo – wyjaśnia ekspert. – Jednak są ludzie o kompletnie innej konstrukcji psychicznej, którzy czekają na takie trudne momenty, ponieważ są bardzo pewni siebie, mają duże zasoby i wiedzą, że z tymi zasobami dużo lepiej wynegocjują swoje warunki potencjalnymi pracodawcami niż wtedy, gdy tych ofert jest bardzo, bardzo dużo – dodaje.

Zdaniem gościa Jedynki najbardziej odpornym na kryzys zawodem jest szeroko rozumiany zawód sprzedawcy. – To zawód trudny, ale jednocześnie taki, w którym można zarobić najwięcej – twierdzi Pawłowski. - W dobie kryzysu najcenniejsi są handlowcy i konsultanci. - Krótko mówiąc ludzie, którzy namówią innych właściwych ludzi, żeby wydawali pieniądze, żeby kupowali produkty akurat produkty tej, a nie innej firmy - tłumaczy ekspert. - Ci ludzie kryzysu nie znają - dodaje.

Innym pożądanym w trudnych czasach zawodem jest zawód dyrektora finansowego. - Nie księgowego tylko dyrektora finansowego – podkreśla gość Jedynki. – Czyli kogoś, kto potrafi z bardzo strategicznego poziomu zarządzać nie tylko oszczędnościami, ale szeroko rozumianą polityką finansową. Czyli kogoś, kto będzie umiał zdecydować w co zainwestować, z czego zrezygnować, gdzie przyciąć, gdzie dorzucić – tłumaczy Paweł Pawłowski, dyrektor zarządzający z amerykańskiej firmy doradczo-szkoleniowej. - Kogoś takiego, kto nie tylko jest strażnikiem kasy, ale myśli bardzo strategicznie o uruchomieniu zasobów finansowych organizacji – dodaje.

Rozmawiała Marta Kielczyk.

(mb)