Logo Polskiego Radia
Jedynka
Emilia Iwanicka 29.01.2013

Dźwiękoszczelny ekran w szczerym polu ma sens

Czy jest ich za dużo, czy w sam raz? Czy spełniają swoją rolę? Kto decyduje o rozstawieniu ekranów dźwiękoszczelnych i ile one kosztują? O tym wszystkim w w radiowej Jedynce mówił Maciej Zalewski z łódzkiego oddziału GDDKiA.
Dźwiękoszczelny ekran w szczerym polu ma sens Frettie/Wikimedia Commons/CC

Ekspert Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad rozprawił się m.in. z mitem dotyczącym wysokich cen ekranów. - Co trzecia złotówka wydawana na budowę dróg przeznaczona jest na ochronę środowiska, ale to chodzi nie tylko o ekrany. To też bardzo kosztowne przejścia dla zwierząt, albo odwodnienie i oczyszczenie drogi, służące bezpieczeństwu ekologicznemu. To również siatki wokół dróg – tłumaczył Maciej Zalewski.
A dlaczego ekrany stoją czasami w miejscach niezabudowanych? - My mamy obowiązek spełnić wyganiania ustawowe i są pewne kryteria, które tym sterują. Zanim droga powstanie, tworzona jest tzw. mapa hałasu. Jeżeli wynika z niej, że chociaż jeden czy dwa domy będą objęte nadmiernym hałasem, to już taki ekran się stawia – mówił Maciej Zalewski.
Gość "Czterech pór roku” dodał, że jeżeli w planach zagospodarowania przestrzennego ma gdzieś powstać dom, to już też rzutuje na decyzję o postawieniu ekranu dźwiękoszczelnego. – Na dziś wygląda to tak, że ekrany odgradzają pole chwastów, ale w przyszłości będzie tam co innego – powiedział ekspert GDDKiA. Tłumaczył też, że zmieniające się przepisy dotyczące ochrony środowiska, dodatkowo wpływają na rozstawianie ekranów.
Czy w Polsce, w porównaniu z innymi krajami, jest dużo ekranów, kto płaci za utrzymanie ekranów i ile to kosztuje? Między innymi o tym usłyszysz w nagraniu audycji. Zapraszamy!
Rozmawiał Roman Czejarek.

(ei)