Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 27.01.2010

Leśny Kompleks - Sudety Zachodnie

Hala Izerska krajobrazem i warunkami klimatycznymi przypomina pustkowia Norwegii. Przyrodniczo jest skarbem Sudetów. Poszukiwaczom minerałów zaś wciąż rozbudza wyobraźnię.

Dotrzeć do tego wyjątkowego miejsca, nazywanego Małą Skandynawią nie jest łatwo - o czym przekonał się Radek Małkiewicz:

Zbigniew Kamiński z nadleśnictwa Świeradów: - Śnieg po pas, zewsząd góry, 1127m najwyższe wzniesienie, a my schodzimy na 850m, prawie 300m różnicy. Zimne powietrze jak tu spływa to zostaje i latem wygląda to tak: zachód słońca mamy z tej strony i to w postaci mgły się osadza. Wygląda jak białe mleko, a przez górę przebijają się czerwone promienie słońca. Widok baśniowy.

Docieranie do niektórych miejsc w Polsce bywa kłopotliwe. Dotarliśmy do wyjątkowego miejsca.

Zbigniew Kamiński: - Całe Góry Izerskie są wyjątkowe, bo jesteśmy w tzw. leśnym kompleksie promocyjnym – Sudety Zachodnie. Co to takiego? Próbujemy łączyć wiele elementów lasu i chcemy połączyć człowieka w tym lesie. W latach 80-tych Góry Izerskie przeżyły klęskę ekologiczną, z którą musieliśmy walczyć przez 20 lat. Teraz wiemy jakie błędy popełnił człowiek w przyrodzie i próbujemy tych błędów uniknąć, a jednocześnie pokazujemy co może zrobić działalność człowieka w środowisku przyrodniczym; jak może doprowadzić do zniknięcia formacji, jaką jest las. Jesteśmy w bardzo urokliwym miejscu, na torfowisku Młyńskim, w sercu Gór Izerskich, w miejscu zapomnianym przez ludzi. Rzadko ktoś tutaj dociera, a przyroda jest tu dzika, bardzo dobrze zachowana i pokazuje nam jak powstają torfowiska. Obok nas ściana pionowa, która powstawała 4 tysiące lat, ale roślinność jaka tu występuje, jest nie z naszego klimatu. Na wysokości 850m mamy roślinność zdecydowanie z wyższych partii gór. Wokół nas wyrasta kosówka, a w Tatrach rośnie ona na wysokości 1400m.
Tu gdzie jesteśmy jest najzimniejsze miejsce w Polsce na tej wysokości, czyli jesteśmy biegunem zimna. Mówi się, że to Suwałki są najzimniejsze, ale w południowej Polsce, na wysokości 850m, jesteśmy jedynym takim miejscem. W 1996 roku temperatura w styczniu spadła do minus 37 stopni, ale tez tego samego roku w lipcu mieliśmy temperaturę notowana nad ranem minus 10 stopni. Praktycznie nie ma tutaj klimatycznego lata. Drugiego takiego miejsca w Europie Środkowej nie ma.

Patrząc na te torfowiska, czy tutaj potrzebna jest ingerencja człowieka, żeby nic się z tym nie stało? Jak dbać o to, żeby to przetrwało?

Zbigniew Kamiński: - Najlepszym sposobem to jest nie przeszkadzać.

Teren Gór Izerskich przez wiele lat pozostawał w cieniu sąsiednich Karkonoszy, ale teraz to się zmienia. Został on włączony do sieci korytarzy ekologicznych, łączących ze sobą poszczególne obszary Natura 2000, a z Hali Izerskiej do naszej radiowej Polany Jakuszyckiej jest tylko kilka kilometrów piękną trasą biegową.