Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 21.04.2010

Składowanie CO2

Miliardy ton dwutlenku węgla składowane pod ziemią w województwie łódzkim - to nie fikcja, a projekt...

Projekt, który już niebawem ma wprowadzić w życie Elektrownia Bełchatów.
Jednym z wielu miejsc, gdzie można byłoby tłoczyć gaz pod ziemię jest pas terenu pomiędzy Tuszynem a Lutomierskiem. Wszystko przez normy Unii Europejskiej, która zobowiązała Polskę do ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Czy takie składowanie dwutlenku węgla jest bezpieczne dla ludzi i środowiska?
Sprawdzał to Jacek Czekalski:

Projekt budzi jednak wiele kontrowersji.

Prof. Ryszard Kozłowski z Politechniki Krakowskiej: - Technologia wtłaczania CO2 głęboko pod ziemię jest dużym błędem. Ktoś zamierza z terenu Polski zrobić śmietnik. Na tym Polska może dużo stracić. Wstrzymałoby to inwestycje związane z wykorzystaniem energii geotermalnej. Potencjał wód geotermalnych jest 3-krotnie większy od takiego potencjału w Niemczech. Asocjacja geotermalna niemiecka wystosowała do rządu niemieckiego stanowczy protest, oni się nie zgadzają na składowanie CO2 u siebie. Gdybyśmy składowali ten CO2 u siebie, to nie można by było z tych wód korzystać, bo by było rozszczelnienie złóż geologicznych.

Prof. Krzysztof Jóźwik z Politechniki Łódzkiej: - Ja nie widzę relacji pomiędzy składowaniem CO2 i złożami geotermalnymi, bo to zupełnie różne poziomy. Kwestia tylko technologii wykonywania otworów do pobierania tej wody.

Prof. Ryszard Kozłowski: - CO2 nie kontrolowany, tak beztrosko składowany w tych wodach zasolonych, geotermalnych może wejść w reakcję ropy i gazu ziemnego i spowodować wypływ i ropy i gazu na powierzchnię, spowodować wybuchy.

Prof. Krzysztof Jóźwik: - Mówimy o składowisku, który jest kilometr pod ziemią. Dopóki nie zostaną przeprowadzone szczegółowe badania czy składowanie CO2 w tej okolicy jest bezpieczne, to nie nastąpi.

Przykład Kamerunu, gdzie wydobywający się spod ziemi CO2 zabił wiele osób, zupełnie odbiega od polskiej rzeczywistości.

Prof. Krzysztof Jóźwik: - Akurat tam zdarzyło się to w kraterze wulkanicznym, gdzie nie można wchodzić, bo występują różne gazy i jest niebezpiecznie. W normalnych warunkach CO2, o ile nie wypełnia w 100% przestrzeni, nie jest groźny dla człowieka.

Gdyby projekt był realizowany na terenie gminy Pabianice, władze – w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców – zdadzą się na badania ekspertów. Nikt nie ukrywa też, że gmina, w której projekt będzie realizowany, sporo na tym zarobi.

Prof. Ryszard Kozłowski: - To są takie ochłapy, przecież my mamy inne pomysły na rozwój gospodarczy, a nie składowanie CO2.

Prof. Krzysztof Jóźwik: - Te pieniądze trafiające do gminy pozwalają na to, aby cała gmina i każdy jej mieszkaniec poczuł, że jest mu lepiej.

Miejsce składowania CO2 poznamy jeszcze w tym roku.