Buspasy znienawidzone przez kierowców. Tymczasem autobusy kursujące buspusami na warszawskiej Trasie Łazienkowskiej emitują dziesięciokrotnie mniej dwutlenku węgla niż poruszające się tą samą trasą prywatne samochody osobowe - policzył Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie.
Czy na pewno spalin może być mniej, skoro przez to, że został wyłączony jeden pas, samochody stoją w dłuższych korkach?
Alicja Dusza szukała odpowiedzi nie tylko wśród mieszkańców stolicy:
- Buspasy to jest beznadziejny pomysł.
- Korki są jeszcze większe.
Zdaniem ZTM dzięki buspasom są mniejsze spaliny.
Andrzej Skwarek z ZTM w Warszawie: - Według statystyk samochodami podróżuje średnio 1,3 osoby, tzn. że na 4 samochody w trzech jedzie sam kierowca. Silnik samochodu wytwarza 140 gram CO2 na każdy przejechany kilometr na jedna osobę, która takim samochodem jedzie. Autobus, który przewozi średnio 80 osób, wytwarza więcej spalin niż samochód osobowy, ale w przeliczeniu na 1 osobę jest tych spalin 10-krotnie mniej.
Aspekt ekonomiczny jest tylko jednym z aspektów, który przemawia za tym, żeby przesiąść się do komunikacji miejskiej. W godzinach szczytu samochody osobowe stoją, a autobusy po buspasach poruszają się szybko.
- W godzinach szczytu autobusy są przepełnione. Kierowcy z daleka i tak jadą swoimi samochodami.
ZTM tłumaczy, że dzięki temu jest mniej spalin.
- Nie, jeśli jest więcej korków, bo ograniczona jest liczba taksówek i autobusów, pozostałe trwając w korkach emitują więcej spalin.
Dr Artur Badyda z Politechniki Warszawskiej: - Oczywiście, że tak. Jeżeli buspasy służą zwiększaniu płynności ruchu, to tak. Pytanie: co się dzieje, jeśli natężenie ruchu samochodów osobowych nie zmienia się po uruchomieniu buspasa. Wówczas może okazać się, że gdy 1/3 szerokości drogi przeznaczymy na autobusy, a przez pozostałe 2/3 będzie jeździć nadal tyle samo pojazdów co dotychczas, to będą stały w korku. Prędkość średnia się wówczas zmniejszy, a efektem tego będzie zwiększone spalanie paliwa, więc zwiększona emisja spalin.
Spalin byłoby mniej, gdyby kierowcy przesiedli się do autobusów, metra czy tramwajów. Jednocześnie eksperci przekonują, że potrzebne są specjalne obwodnice, a dodatkowo system komunikacji w mieście powinien być inaczej rozplanowany.