Logo Polskiego Radia
Jedynka
Michał Chodurski 13.01.2014

Miażdżący dla rządu raport NIK ws. gazu łupkowego

- Wnioski z raportu NIK-u nie nastrajają optymistycznie - mówi gość radiowej Jedynki Tomasz Chmal, ekspert od spraw energetyki . Ale - dodaje - w związku ze zmianą ministra środowiska i głównego geologa kraju, jest szansa na "nowe otwarcie".
Miażdżący dla rządu raport NIK ws. gazu łupkowegoKarol Karolus/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Raport NIK ws. gazu łupkowego. Gościem "Popołudnia z Jedynką" jest ekspert Tomasz Chmal. (Jedynka/Popołudnie z Jedynką)
Czytaj także

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli opóźnienia w poszukiwaniach gazu łupkowego w Polsce wynikały z niewłaściwych działań administracji rządowej, w tym ministerstwa środowiska. Nie powołano pełnomocnika rządu do spraw rozwoju wydobywania węglowodorów, a ministerstwo środowiska nie potrafiło właściwie zorganizować prac resortu, tak by poszukiwanie złóż gazu z łupków było priorytetowe - ocenił NIK.

W raporcie Izba wskazała, że rozpoczęte w 2011 r. prace związane z tworzeniem i nowelizacją prawa dotyczącego poszukiwania (...) gazu z łupków (...) prowadzono ze znacznym opóźnieniem. Dalsze przedłużanie (tych prac - red.) może skutkować ograniczeniem przez przedsiębiorców skali (...) prac geologicznych oraz nakładów inwestycyjnych ponoszonych na taką działalność, a także zmniejszeniem z ich strony zainteresowania poszukiwaniem złóż gazu z łupków w Polsce - podała Najwyższa Izba Kontroli.

Ministerstwo środowiska broni się, twierdząc że - w raporcie NIK brakuje informacji, iż w całej UE nie ma kraju tak zaawansowanego, jeśli chodzi o poszukiwania gazu łupkowego, jak Polska.

- Branża energetyczna już wcześniej wskazywała, że są nieprawidłowości w postępowaniu organów administracji - mówił Tomasz Chmal w audycji "Popołudnie z radiową Jedynką". - To wszystko powinno być robione szybciej i lepiej, bo przecież za tym stoją ogromne pieniądze, które mogą być wydane w Polsce, ale nie muszą - podkreślał ekspert od spraw energetyki. Zwrócił uwagę, że wiele udzielonych firmom koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego, wygasa w 2014 roku. - W związku z tym znów pojawi się duża pula koncesji do przyznania - przypomniał gość Jedynki i zasugerował, że można je lepiej, niż dotychczas rozdysponować.  - Natomiast - uważa Chmal - postulowane przez NIK powołanie pełnomocnika rządu ds. gazu łupkowego, niczego jeszcze nie rozwiązuje. (...) Mamy przecież pełnomocnika ds. energetyki jądrowej i czy tam sytuacja jest daleko lepsza?...można mieć wątpliwości - mówił i dodał - Jeżeli są inwestorzy, to trzeba im stwarzać warunki, żeby chcieli wiercić, chcieli wydawać te setki milionów dolarów w Polscem, a nie poza naszymi granicami i tego trochę brakuje. (...) Przepisy trzeba interpretować w sposób proinwestycyjny, czego nie do końca można było powiedzieć o ministerstwie środowiska - podkreślił gość Jedynki. Ocenił, że jest jeszcze sporo do zrobienia w sferze ustawodawczej, by umożliwić przyspieszenie poszukiwań gazu łupkowego. Zwrócił uwagę, że projekt zmian w przepisach dotąd nie trafił do Sejmu, bo zatrzymał się na etapie sporów w samym rządzie. - Te dyskusje były absolutnie niepotrzebne, to był czas stracony - uważa Tomasz Chmal.    .

Z gościem Jedynki rozmawiał Paweł Wojewódka.

mc