W ciągu następnych 48 godzin na południu Polski wystąpią bardzo intensywne opady. Według prognoz ma tam spaść nawet 120 milimetrów wody, czyli tyle ile średnio w całym maju. Generał Skulich mówił w Popołudniu z Jedynką, że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa dokładnie monitoruje sytuację hydrologiczną w całym kraju. - Zgodnie z prognozami jesteśmy skoncentrowani głównie na południu województwa małopolskiego, śląskiego, ale również i na Podkarpaciu - podkreślił.
Według niego, coś więcej będzie można powiedzieć dopiero w piątek, kiedy woda spłynie do rzek i zacznie formować się fala wezbraniowa. Szef RCB uważa jednak, że sytuacja jest daleka od tego, co działo się w 2010 roku. - Te miejsca, które ucierpiały najbardziej przed czterema laty są zabezpieczone i odtworzone. Są przygotowane specjalne plany na wypadek pogorszenia sytuacji. (…) Nikt nie ma wątpliwości, że kluczowym jest przewidzenie pewnego zagrożenia i przekazanie tej wiedzy ludziom, których może to dotknąć - mówił gość radiowej Jedynki.
Coraz mocniej wieje w Warszawie. Interwencja straży przy ulicy Malczewskiego/fot. Polskieradio.pl
Generał Skulich zwrócił uwagę także na inny problem. - Wszyscy mówimy o powodzi, a my dzisiaj mamy ostrzeżenia o silnym wietrze. Strażacy i służby ratunkowe w czwartek wojują również z powalonymi konarami. To ma również związek z ochroną przeciwpowodziową, bo o ile w normalnym stanie szybko trzeba udrożnić drogę, którą karetka dojedzie do miejscowości, to w tym przypadku również trzeba zadbać o to, żeby koryta rzek były drożne - zaznaczył
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
(aj/asz)