Logo Polskiego Radia
Jedynka
Artur Jaryczewski 03.06.2014

Radosław Sikorski: Polska jest po stronie tych, którzy walczą o wolność i demokrację

Lider Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew odbierze we wtorek w Warszawie Nagrodę Solidarności. - To jest sygnał, że my jesteśmy na tyle silni, że możemy okazywać solidarność z innymi, którzy dzisiaj walczą o wolność - mówił w radiowej Jedynce Radosław Sikorski.
Radosław SikorskiRadosław SikorskiWojciech Kusiński/PR

40 zagranicznych delegacji, kilkunastu przywódców państw Unii Europejskiej i NATO, a także prezydent elekt Ukrainy. We wtorek w Warszawie rozpoczęły się obchody Święta Wolności, organizowane w 25-tą rocznicę wyborów czerwcowych. Z tej okazji na Zamku Królewskim zostanie po raz pierwszy wręczona ustanowiona przez MSZ Nagroda Solidarności. - To jest demokratyczny nobel - tak o nagrodzie mówił w "Popołudniu z Jedynką" minister spraw zagranicznych.

<<< 4 czerwca 1989 - zobacz serwis specjalny >>>

Radosław Sikorski tłumaczył dlaczego zdecydowano się przyznawać takie wyróżnienie. - To jest element naszej strategicznej decyzji, aby Polska była liderem procesów demokratyzacyjnych, aby Warszawa była stolicą instytucji pracujących na rzecz demokratyzacji świata, ale w szczególności naszego sąsiedztwa. (…) To jest sygnał, że my dziś jesteśmy na tyle silni, że możemy okazywać solidarność z innymi, którzy walczą o wolność. Jest to sygnał, że Polska jest po stronie tych, którzy dzisiaj walczą o wolność i demokrację - zaznaczył.

>>>Zapis całej rozmowy

Szef MSZ podkreślił, że świat docenia nasze starania w kwestii szerzenia demokratycznych standardów. - To, że na te uroczystości 25-lecia przyjechała cała śmietanka wolnego świata, to rzeczywiście świadczy o tym, że rola Polski jest dostrzegana - dodał.

"Francja nie powinna sprzedawać okrętów Rosji"

Sikorski w radiowej Jedynce odniósł się także do wywiadu, którego udzielił "Le Monde". Minister spraw zagranicznych w rozmowie z francuskimi dziennikarzami zaznaczył, że Francja powinna wycofać się z opiewającego na 1,2 mld euro kontraktu na sprzedaż Rosji okrętów desantowych Mistral. - Jako Unia Europejska uznaliśmy Rosję za agresora na Krymie, a generalnie agresorom nie sprzedaje się nowoczesnego uzbrojenia. Tym bardziej w sytuacji, gdy rosyjscy generałowie mówią, że gdyby mieli to właśnie uzbrojenie to np. woja z Gruzją byłaby krótsza i bardziej zdecydowana. Gruzja i Ukraina to partnerzy UE, więc nie powinniśmy ułatwiać presji wojskowej na te kraje - przekonywał.

Okręt desantowy Mistral ma blisko 24 tysięcy ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.

(aj/ag)

/