Logo Polskiego Radia
Jedynka
Izabela Zabłocka 08.08.2014

Czy korki na autostradach to wina rządu?

Pomysły gabinetu Donalda Tuska na usprawnienie ruchu na autostradach są niewystarczające i niesprawiedliwe - tak uważa większość uczestników Debaty dnia w Jedynce.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGDDKiA

Z powodu gigantycznych utrudnień na bramkach autostradowych, jadący nad morze będą zwolnieni z opłat w sierpniowe weekendy. Rząd podjął taką decyzję, żeby upłynnić ruch na A1. Wicepremier Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała też, że rozpoczynają się prace nad systemowym rozwiązaniem problemu.

- Z punktu wiedzenia jadących nad morze, decyzja zostanie przyjęta dobrze, ale przecież korki są także na innych autostradach - zauważa Zbigniew Kuźmiuk z PiS. Jego zdaniem, władze nie dają sobie rady "z zarządzaniem ruchem". - Podniesienie szlabanów to najłatwiejszy sposób - mówi polityk i dodaje, że rząd powinien pomyśleć o sprawie wcześniej i odpowiednio zmienić prawo, a także "dokonać dodatkowych inwestycji żeby poprawić płynność na autostradach". Kuźmiuk zarzuca koalicji rządzącej, że jej ostatnie decyzje zostały ogłoszone "pod wpływem opinii publicznej". Polityk zauważa, że system tak jest skonstruowany, że prywatni koncesjonariusze nie mają motywacji, żeby zrobić coś dla poprawy płynności ruchu, bo opłaty z punktów poboru trafiają nie do ich kieszeni, a do budżetu państwa.
- Rozumiem, że wtedy, kiedy nie było autostrad, to było lepiej, bo nie było problemu? - pyta Kuźmiuka Andrzej Orzechowski z PO. Poseł Platformy wyjaśnia, że zamieszanie bierze się m.in. stąd, że decyzje o rożnych formułach opłat za autostrady były podejmowane kilkanaście i kilka lat temu, a przez to w Polsce działają różne systemy. Poza tym, według Orzechowskiego, nikt nie spodziewał się, ze poziom opłacalności zostanie przekroczony już w tym roku i że z autostrad będzie korzystać aż tak dużo samochodów.

Polityk PO zapowiedział, że rząd będzie zmierzać do utworzenia elektronicznego systemu poboru opłat.
- Nie ma pan racji - odpowiada Orzechowskiego Włodzimierz Czarzasty z SLD. - Wiemy ile będzie samochodów za dwa, czy nawet 10 lat - mówi polityk Sojuszu. Według niego sprawa zakorkowanej autostrady "to działanie typowe dla PO: nieprzemyślane, na pokaz, byle szybko, byle otworzyć, pochwalić się, uzyskać pochwałę od obywateli i uzyskać 3 punkty".

Czarzasty wytyka rządowi, że mógł wysłać specjalistów do Europy Zachodniej i zobaczyć, jak sprawa jest tam rozwiązana. - Siedem lat rządzicie, nie umiecie tego robić i to jest następny element, który schrzaniliście. Proszę ludzi za to przeprosić, a nie szukać winy w PiS, w SLD, czy innych, zamierzchłych cywilizacjach - podsumował Czarzasty.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska

iz, pg

>>>Zapis całej debaty