W ocenie gościa audycji "Popołudnie z Jedynką", Józefa Zycha, wybór premiera Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej będzie miał wpływ na politykę rządu i parlamentu, ale nie zmieni niczego w relacjach między koalicjantami.
Polityk PSL podkreślił, że liczy, że "negocjacje, które będą dotyczyć kandydatów na nowego premiera, odbędą się z udziałem Stronnictwa". - Bo nie może być dla nas obojętnym, kto zostanie szefem rządu - oświadczył.
Zych przypomniał, że od 1989 roku wszystkie najważniejsze decyzje były ustalane między koalicjantami. - Sądzę, że ta zasada zostanie utrzymana, chociaż wiemy z góry, że stanowisko PSL w sprawie nowego premiera nie będzie mieć ostatecznego, decydującego znaczenia - przyznał.
Według gościa Jedynki Ewa Kopacz byłaby dobrym następcą Tuska. Jego zdaniem jako marszałek Sejmu wykazała się ona sprawnością organizacyjną i stanowczością. - W wywiadzie powiedziała, że jest gotowa podjąć się każdego zadania, z tego wynika, że ma poczucie odpowiedzialności. (...) Jeśli wyrazi zgodę - to byłby to dobry kandydat - stwierdził.
Jeśli nie Kopacz, to może minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak? W opinii rozmówcy Kamili Terpiał-Szubartowicz, minister obrony narodowej niewątpliwie by się sprawdził w roli szefa rządu, ale w obecnej sytuacji, patrząc na to, co się dzieje na Ukrainie, może lepiej by było, by pozostał na dotychczasowym stanowisku.
Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej podczas sobotniego szczytu w Brukseli. Obowiązki ma przejąć 1 grudnia.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
kk, pg
>>>Zapis całej rozmowy