Prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych był gościem Jedynki na kilka godzin po tym, jak na zwołanej przez siebie konferencji prasowej ogłosił, że zgłosił sprawę taśm do prokuratury.
- To, co się stało jest dla mnie zdarzeniem wielkim, nie do ogarnięcia. Chcę o tym najpierw porozmawiać z prokuraturą – mówił. Gość Jedynki podkreśla, że „nie ma taśm PSL, to jest hucpa”. Jego zdaniem nagranie nie ma nic wspólnego z PSL, bowiem „Władek Łukasik jest bezpartyjny, ja jestem prezesem kółek, więc nasza rozmowa nie była partyjna”.
Prezes podkreślał, że nie zgadza się absolutnie z aferą jaka wybuchła w mediach w związku z opublikowanymi przez „Puls Biznesu” taśmami. - Jak ja słyszę to co się dzieje w mediach; tyle jest wersji, spekulacji ilu ekspertów, polityków, fachowców, psychologów, a tak naprawdę ja jeden jedyny wiem wszystko, bo nikt za mną nie stał, nikt mi niczego nie kazał, nikt ze mną nie planował, ja też nic nie planowałem – mówił gość Popołudnia.
Zaznaczył, że jedynie „prokurator rozstrzygnie czy doszło do przestępstwa”.
Następnie Serafin przeszedł do ataku, zarzucając mediom nierzetelność. - Jeśli tak poważne gazety jak „Wyborcza” piszą informatorzy kłamcy, jeżeli tak poważne gazety nie cytują nazwisk, to trzeba zmienić prawo prasowe, bo w ten sposób każdy dziennikarz może zniszczyć polityka mówiąc „jak dowiedziałem się od źródła” – mówił Serafin.
Odniósł się także do opinii osób, które uważają że to on był autorem nagrań. - Jeżeli ktoś opowiada, że ja sprzedawałem taśmy ze swoim wizerunkiem – to jest chyba idiotą – powiedział polityk.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Rozmawiał Paweł Wojewódka
sg
>>>Przeczytaj zapis rozmowy