Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 25.09.2012

"W sprawie katastrofy smoleńskiej państwo polskie nie zdało egzaminu"

Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy obwinia polską administrację o niedopełnienie obowiązków przy pochówku ofiar. Chce przesłuchania przez prokuraturę m.in. Donalda Tuska
Ekshumacja z grobu Anny Walentynowicz na Cmentarzu Komunalnym Srebrzysko w GdańskuEkshumacja z grobu Anny Walentynowicz na Cmentarzu Komunalnym Srebrzysko w GdańskuPAP/Adam Warżawa

Ekshumowane w zeszłym tygodniu ciała dwóch ofiar katastrofy zostały zamienione przed pochówkiem. Chodzi o ciała Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Tak wynika z badań genetycznych, o wynikach których poinformowała prokuratura wojskowa.
Stefan Hambura, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej uważa, że winna zamieszaniu jest polska administracja. Dlatego zamierza wnioskować o przesłuchanie m.in. premiera Donalda Tuska, ówczesnej minister zdrowia obecnie marszałek Sejmu Ewy Kopacz i Tomasza Arabskiego, szefa kancelarii premiera.
Jego zdaniem nie dopełniła obowiązków również prokuratura wojskowa. - Powinna z urzędu nakazać sprawdzenie, czy w trumnach nie pomylono ciał i nakazać sekcję zwłok - mówi mecenas w radiowej Jedynce. Krytycznie ocenia sposób prowadzenia śledztwa przez wojskowych. Jego zdaniem, śledztwo powinna przejąć prokuratura powszechna. Wojskowi nie dają sobie z nim rady.
W "Popołudniu z Jedynką" przypomina, że Ewa Kopacz zapewniała, iż w Rosji sekcje zwłok przeprowadzono wzorowo. - Jak wzorowo pokazuje ten przypadek - podkreśla Hambura.

>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy
Stefan Hambura twierdzi, że pierwotny grzech został popełniony 10 kwietnia 2010 kiedy ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew zaproponował wspólne polsko-rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy. - Pan Tusk nie skorzystał z tej możliwości i to był błąd - ocenia. Dlatego - jego zdaniem - potem sledztwo prowadzono źle
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
Posłuchaj całej rozmowy z mecenasem Stefanem Hamburą oraz relacji Witolda Banach z konferencji prasowej w wojskowej prokuraturze.
(ag)