Jedna z pracownic sklepu z używana odzieżą wylicza znaleziska klientek: kawior, puszki z jedzeniem, paszporty, szczotki do zębów. Jak twierdzi kobieta, na wszystko znaleźli się chętni.
Jednak prawdziwe niespodzianki i trofea najwyższej klasy można znaleźć w sortowni używanych rzeczy. - Srebrna biżuteria zdecydowanie robiona na zamówienie, miniaturowa Biblia, okolicznościowe monety, bransoletki, implanty piersi, zegarek za 30 tys. zł., kosmetyki, aparaty fotograficzne - wylicza pracownik sortowni.
Jak twierdzi mężczyzna, bardzo dużo jest też pieniędzy, rekord to jednorazowo znalezione w kopercie 900 funtów. Miesięcznie pracownicy sortowni odnajdują około 2 tys. funtów. A bilon, na który trafią, zbierany jest w… wiadrach.
Lumpeksy i sortownię odzieży odwiedził Jacek Marciniak.
ei