Słowa sędziego Igora Tulei, który ogłaszał wyrok ws. Mirosława G., wzburzyły polityków i prawników. Mówił m.in., że metody CBA i organów ścigania były jak z czasów stalinowskich.
Zoll przyznał, że wypowiedź Tulei była bardzo ostra. Przypomniał jednak, że sędzia ma immunitet sędziowski i jest on potrzebny w takich sprawach. - Sędzia nie powinien obawiać się jakichkolwiek konsekwencji w wypowiedzi, którą zawiera w uzasadnieniu wyroku - powiedział Zoll. Jego zdaniem zamykanie ust sędziemu, który w czasie postępowania stwierdzi nadużycie prawa ze strony np. służb specjalnych byłoby bardzo groźne. - To byłoby złamanie podstawowych reguł niezawisłego sądownictwa i niezawisłości sędziowskiej - powiedział Zoll.
Zoll przyznał, że zapoznał się z wypisami dotyczącymi zeznań świadków sprawy Mirosława G. i jak podkreślił są one przerażające. - To co mówili na rozprawie przypominało bardzo złe czasy - powiedział Zoll.
Jego zdaniem nocne przesłuchania i przesłuchania osób chorych mogą mieć uzasadnienie tylko jeśli mamy do czynienia z bardzo groźnymi przestępcami, gdy trzeba np. natychmiast zabezpieczyć dowody. Jednak nie w stosunku do osób, które były podejrzane, że wręczały lekarzowi dowód wdzięczności. Jego zdaniem to nie są przestępstwa wymagające tego typu reakcji. - Drastycznie naruszono proporcjonalność reakcji państwa na ewentualne naruszenie prawa - podkreślił Zoll.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
tj
>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy