Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 16.01.2013

Gwałt ścigany z urzędu? "Wiele lat o to się starano"

Rząd opowiedział się za poselskim projektem zmiany prawa karnego, w myśl którego przestępstwo zgwałcenia byłoby ścigane z urzędu, a nie - jak dziś - na wniosek osoby pokrzywdzonej.
Gwałt ścigany z urzędu? Wiele lat o to się staranoGlow Images/East News

Gość audycji "Popołudnie z Jedynką" karnista prof. Monika Płatek z Uniwersytetu Warszawskiego, podkreśla, że to bardzo dobra informacja. - Wiele lat starano się o to, by to przestępstwo było ścigane z urzędu - wyjaśnia. Zdaniem gościa radiowej Jedynki decyzja rządu jest wynikiem określenia problemu, długich dyskusji, a także pewnego wzrostu wrażliwości na problem.
Płatek przypomina, że w wielu państwach przestępstwo zgwałcenia jest ścigane z urzędu od dawna i można powiedzieć, że Polska była pod tym względem ewenementem. Jednocześnie zaznacza, że w naszym prawodawstwie definicja gwałtu jest dobrze skonstruowana. Twórcy prawa - jak wyjaśnia - zwracają uwagę, że ofiarą gwałtu może być mężczyzna, że do gwałtu może dojść w małżeństwie. - Pod tym względem jesteśmy nowocześni - ocenia profesor.
Zdaniem gościa Jedynki teraz powinniśmy zacząć dyskusję o wolności seksualnej. Trzeba wykorzenić myślenie typu "została zgwałcona, bo prowokowała, miała krótką spódniczkę". Jak wyjaśnia profesor, musimy zacząć inaczej myśleć o relacjach międzyludzkich, uświadomić sobie, że do współżycia może dojść jedynie za obopólną zgodą. - Zadbajmy o to, aby nie było niepotrzebnych sprawców i niepotrzebnych ofiar - mówi Płatek.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.