Polska sieć kolejowa należy do największych w UE – zajmuje trzecie miejsce pod względem długości. Jednak jak wynika z raportu The Boston Consulting Group jest też jedną z najgorszych w Europie. Wśród 24 ocenianych krajów znalazła się na 21 miejscu. Gorzej oceniono tylko koleje węgierskie, portugalskie i bułgarskie.
Zdaniem Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" jedną z największych bolączką polskich kolei jest niewykorzystanie środków unijnych oraz rewitalizacja linii. - Szybciej, za mniejsze pieniądze przywracanie stanu faktycznego, kiedy linie były budowane. Podnoszenie prędkości i skracanie czasu przejazdu - powiedział Furgalski.
Jego zdaniem oprócz braków w infrastrukturze kolejowej trzeba koniecznie uregulować problem stawek za dostęp do niej. - Żeby były stabilne i niższe. Kolej wciąż nie ma narzędzia, żeby skutecznie odpowiedzieć na konkurencję ze strony transportu drogowego - powiedział Furgalski.
Zgodził się z nim Marcin Roszkowski z Instytutu Jagiellońskiego. Przypomniał, że nakłady na remonty torów są niewystarczające od lat. - Tak naprawdę komunizm w Polsce, jak ogłosiła 4 czerwca 1989 roku Joanna Szczepkowska, się nie skończył jeśli chodzi o tabor kolejowy. Średni wiek pociągów z wagonami, które jeżdżą po polskich torach wynosi do trzydziestu paru lat - powiedział Roszkowski.
Roszkowski przypomniał też, że od roku 2019, kiedy wejdzie w życie czwarty pakiet kolejowy Polska będzie musiała udostępnić infrastrukturę kolejową i zliberalizować rynek. - Jeżeli nie wykorzystamy tego czasu, to nasi przewoźnicy nie będą konkurencyjni - wyjaśnił Roszkowski.
Za te diagnozy podziękował prezes PKP S.A. Jakub Karnowski. Przyznał, że kolej jest niedoinwestowana, ale jej władze starają się podejść do problemu menadżersko. - Nie zajmować się polityką i nie budować optymalnej wizji kolei w Polsce, tylko wykorzystywać szanse, w tym pieniądze z UE - powiedział Karnowski.
Karnowski przyznał, że problemem jest przerost zatrudnienia np. w PKP PLK. - Będą zwolnienia. Są uzgodnione z partnerami społecznymi. Podpisaliśmy pakt w tej sprawie. Będą to zwolnienia dobrowolne, 1000 osób rocznie na skalę spółki, która zatrudnia prawie 40 tys. ludzi - powiedział Karnowski.
Posłuchaj debaty o polskich kolejach. Z Marcinem Roszkowskim, Adrianem Furgalskim i Jakubem Karnowskim rozmawiała Sylwia Zadrożna.
tj