Jak zaznaczył Przemysław Ruchlicki, zakupy przez Internet nie są w stanie zrekompensować sprzedawcom strat poniesionych wskutek zamknięcia gospodarki.
- Można już nawet zobaczyć w 3D samochód oferowany w salonie sprzedaży – zauważył gość audycji, ale przyznał, że to jeszcze nie ten czas, kiedy klientom wystarczy to do podjęcia decyzji o zakupie.
Arkadiusz Pączka stwierdził, że być może galerie handlowe, w których siłą rzeczy gromadzą się duże grupy ludzi, stracą w przyszłości na znaczeniu.
- Być może handlowcy częściej będą szukać powierzchni na swoje sklepy przy ruchliwych ciągach komunikacyjnych – rozważał ekspert.
Odnosząc się do kwestii spadku sprzedaży w marcu, stwierdził, że wynika to również z niepewności klientów związanej z zatrudnieniem i dochodami w przyszłości.
Według danych GUS dotyczących sprzedaży detalicznej za marzec była ona niższa niż przed rokiem o 9 proc. W porównaniu z lutym 2020 r. jej poziom spadł o 3,3 proc. Są takie dziedziny, w których popyt w zasadzie zamarł, jak turystyka czy lotnictwo albo bardzo się zmniejszył jak handel samochodami, motocyklami, częściami (o 30,9 proc.), paliwami (o 12,5 proc.), tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 49,6 proc.). Ale są i takie branże, w których odnotowano wzrost zakupów. Przede wszystkim dotyczy to żywności.
Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali również o zapowiadanym przez wicepremier Jadwigę Emilewicz dalszym uelastycznianiu stosunków pracy, które być może pojawią się w Tarczy Antykryzysowej 3.0.
W opinii Przemysława Ruchlickiego nasze przepisy prawa pracy są zbyt skostniałe. Wskazał na Stany Zjednoczone, gdzie obecnie odbywają się protesty pracowników, ale tam znacznie łatwiej o zwolnienia, rynek pracy jest elastyczny, pozwala zatrudniać ludzi, gdy jest taka potrzeba na umowy czasowe, cywilnoprawne. U nas jest o to znacznie trudniej. Za uciążliwą uznał też konieczność negocjowania ruchów kadrowych, szczególnie w sytuacji kryzysowej, ze związkami zawodowymi.
Arkadiusz Pączka zauważył, że definitywne zwolnienie pracownika skutkuje też kosztami ponownej rekrutacji.
- Często większy jest koszt zwolnienia i ponownego zatrudnienia niż utrzymania pracownika na postojowym czy ograniczenia wymiaru jego czasu pracy – mówił gość Polskiego Radia 24.
Dodał, że Rada Dialogu Społecznego konsultuje rozwiązania związane z rynkiem pracy proponowane przez rząd w kolejnych odsłonach Tarczy Antykryzysowej i pracodawcy proponują np. zawieszenie ograniczeń w stosowaniu umów na czas określony czy pracy tymczasowej.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md