Z opublikowanego dokumentu wynika, że do odwołania przedsiębiorcy, których działalność polega na przygotowywaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu (m.in. restauracje, kawiarnie, restauracje typu fast food, bary mleczne, bary szybkiej obsługi, lodziarnie, pizzerie), a także działalności związanej z konsumpcją i podawaniem napojów, jest "dopuszczalne wyłącznie w przypadku realizacji usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos lub jej przygotowywaniu i dostarczaniu".
Ramię w ramię pracować z administracją publiczną
Tymczasem branża gastronomiczna, a także fitness, hotelarska i eventowa chce współpracować z rządem, by ratować miejsca pracy.
– Chcemy pomóc uratować miliony miejsc pracy; mamy propozycje i liczymy na rozmowy – oświadczyli przedsiębiorcy i skierowali pismo w tej sprawie m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Gowina.
– Jako cztery branże postanowiliśmy pomóc rządowi, uważamy, że jako biznes powinniśmy ramię w ramię pracować z administracją publiczną – mówił Bartosz Bieszyński z Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń podczas konferencji prasowej w Sejmie o propozycjach skierowanych do przedstawicieli rządu, Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) oraz rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
W konferencji uczestniczyli także prezes Polskiej Federacji Fitness Tomasz Napiórkowski, przewodniczący Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Rafał Krzycki oraz Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Organizacje zrzeszające te branże przygotowały postulaty oparte na czterech filarach i są one skierowane do najważniejszych teraz dla nich instytucji.
Koronawirus znowu paraliżuje Europę. Coraz więcej krajów wprowadza obostrzenia
"To nie jest nasza wina, nieudolność czy niekompetencja"
Pierwsza grupa propozycji dotyczy PFR i jest związana z branżami szczególnie poszkodowanymi, które w rzeczywistości już nie funkcjonują i są zamknięte. Takie przedsiębiorstwa powinny – zdaniem wnioskujących – "otrzymać abolicję całkowitą, jeżeli chodzi o spłatę subwencji otrzymanej z PFR".
– Ponadto oczekujemy od PFR kolejnej transzy pomocy właśnie do tego typu branż – podkreślił Bartosz Bieszyński.
– Po drugie chcieliśmy otrzymać rekompensaty. To nie jest nasza wina, nieudolność, czy niekompetencja, że nasze restauracje, hotele, salony fitness, kongresy, są zamknięte – dodał. Według niego, niektórych firmy straciły już 95 proc. przychodów w porównaniu do ubiegłego roku.
Kolejne postulaty dotyczą dalszego dofinansowania kosztów pracy.
– Nie potrzebujemy postojowego, zwolnienia z ZUS za jeden miesiąc, potrzebujemy zwolnienia z ZUS-u, postojowego, dopłaty do wynagrodzeń, co najmniej do marca 2021 roku – apelował przedstawiciel Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń.
W czwartej grupie postulatów przedsiębiorcy zwrócili uwagę na ogromne obciążenie kosztami kredytowymi i leasingowymi i zaproponowali wstrzymanie ich spłaty na pół roku.
PolskieRadio24.pl/PAP/DoS, md