Logo Polskiego Radia
PAP
Jarosław Krawędkowski 16.12.2020

Koronawirus uderzył w centra handlowe. Przychody mniejsze o ponad jedną trzecią

Koronawirus uderzył z całą mocą w ważną część stacjonarnego handlu - w centra i galerie handlowe. Efektem ich zamknięcia w czasie pandemii jest luka w przychodach ich właścicieli sięgająca nawet 3,6 mld zł, czyli ok. 30-35 proc. rocznych przychodów - wynika z raportu firmy PwC przygotowanego we współpracy z Polską Radą Centrów Handlowych.

W dodatku, jak zastrzegli autorzy raportu "Centra handlowe na zakręcie. Wpływ COVID-19", w obliczeniach nie uwzględniono ponownego zamknięcia centrów handlowych w listopadzie ze względu na niezakończony okres rozliczeniowy podczas przeprowadzania analizy.

Centra handlowe to ponad 400 tys. pracowników

Eksperci podkreślili, że problemy finansowe branży handlowej - zarówno najemców, jak i wynajmujących - mogą silnie wpłynąć na całą gospodarkę, w tym na miejsca pracy. W centrach handlowych w Polsce pracuje obecnie ponad 400 tys. osób.

"Luka w przychodach właścicieli centrów handlowych w 2020 r. wynosi od 3,2 do 3,6 mld zł, co stanowi ok. 30-35 proc. rocznych przychodów" - oszacowano w raporcie.

EN_handel-1200.jpg

Przed firmami handlowymi trudna końcówka roku. Analitycy o sytuacji branży

Straty ponoszą właściciele centrów handlowych oraz najemcy sklepów

To bezpośredni efekt 7-tygodniowego wiosennego zamknięcia centrów handlowych w związku z trwającą pandemią COVID-19 i zwolnień najemców z czynszu, co daje kwotę od 1,3 do 1,4 mld zł, oraz obniżek czynszów udzielonych przez wynajmujących na rzecz najemców do końca roku, w wysokości od ok. 1,9 do 2,2 mld zł.

Eksperci zwrócili uwagę, że właściciele cały czas ponoszą stałe koszty z tytułu utrzymania nieruchomości, ich zarządzania oraz obsługi długu bankowego.

Cytowana w środowej informacji prasowej partner w PwC Kinga Barchoń wskazała, że pandemia pogorszyła sytuację finansową zarówno najemców, jak i wynajmujących.

- Zamknięcie centrów handlowych na wiosnę oraz w listopadzie, działalność w nowej rzeczywistości i rygorze sanitarnym odbiły się na wynikach branży - podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że po ponownym otwarciu centrów handlowych 4 maja zarówno średni poziom liczby odwiedzających, jak i obroty najemców pozostawały niższe niż w analogicznych okresach lat ubiegłych.

e-handel free 1200.jpg
Koronawirus przenosi handel do internetu. Zobacz nowe dane GUS

Tarcze nie zawsze rekompensują straty właścicieli centrów handlowych

- Uruchomione tarcze antykryzysowe i finansowe w ograniczonym stopniu obejmują właścicieli centrów handlowych. Działają oni bowiem w modelu spółek celowych, niezatrudniających bezpośrednio pracowników - zaznaczyła.

Wyjaśniła, że taka forma działalności wynika wprost z wymogów instytucji finansujących budowę lub zakup nieruchomości, np. banków.

Straty handlowców przekładają się na mniejsze wpływy do budżetu państwa, samorządów

Z danych zebranych w raporcie wynika, że udział handlu w PKB Polski w 2019 r. wyniósł 15,5 proc.

Wpływy z centrów handlowych do budżetu z tytułu VAT w poprzednim roku wyniosły ok. 21 mld zł, a 2,4 mld zł wpływa rocznie do budżetów państwa i samorządów od właścicieli centrów handlowych i najemców łącznie z tytułu CIT, podatku od nieruchomości oraz opłaty za użytkowanie wieczyste.

 W centrach handlowych w Polsce pracuje ponad 400 tys. osób, które wpłacają do budżetu państwa rocznie ok. 6,8 mld zł z tytułu PIT i składek na ubezpieczenie społeczne.

Na ograniczeniach działalności centrów tracą nie tylko handlowcy to firmy obsługujące, banki i instytucje finansowe

Prezes Polskiej Rady Centrów Handlowych Jan Dębski zwrócił uwagę, że rynek centrów handlowych tworzą wynajmujący i najemcy, ale też setki firm zajmujących się obsługą obiektów handlowych: sprzątaniem, ochroną, obsługą techniczną, księgowością, zarządzaniem nieruchomościami czy obsługą imprez. To podmioty zatrudniające tysiące pracowników i tworzące system naczyń połączonych - wskazał.

Dodał, że sektor centrów handlowych, ze względu na sposób finansowania projektów, jest też silnie powiązany z sektorem bankowym.

- W przypadku centrów handlowych zgodnie z umowami kredytowymi, właściciele nie tylko muszą spłacać raty kapitałowo-odsetkowe, ale również utrzymywać wybrane wskaźniki na określonym poziomie. Niespełnianie tych wymagań rodzi poważne konsekwencje – nawet ryzyko restrukturyzacji, czy wypowiedzenia umowy kredytowej - wyjaśnił.

Zdaniem Dębskiego, właściwie ukierunkowana pomoc państwa umożliwiłaby wszystkim przedstawicielom branży wywiązanie się ze swoich zadań oraz regulowanie zobowiązań finansowych, w tym czynszowych oraz rat kapitałowo-odsetkowych na rzecz banków.

- W konsekwencji pozwoli to uniknąć destabilizacji rynku, szeregu bankructw, czy likwidacji miejsc pracy na masową skalę - ocenił.

PAP, jk