Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Borys 06.02.2012

Inwestorzy wystawieni do wiatru

Resort finansów odmawia firmom grantów. Ma żądania nie z tej ziemi.
Inwestorzy wystawieni do wiatru SXC

"Puls Biznesu" pisze, że maleją szanse na ściągnięcie do Polski ThyssenKruppa, który zastanawia się nad inwestycją za 98 mln EUR. "Słowacy oferują grant gotówkowy wartości 40 proc. inwestycji" - twierdzi przedstawiciel polskiej strony. Dziś w Polsce firma może liczyć najwyżej na zwolnienia podatkowe w specjalnej strefie ekonomicznej (SSE) albo kilka milionów złotych grantu rządowego (tzw. program wieloletni).

W przypadku większości dużych projektów inwestorzy oczekują więcej niż jednej zachęty. A z tym jest dziś w Polsce kłopot. W ciągu dwóch tygodni międzyresortowy zespół ds. inwestycji zagranicznych ma zdecydować, na jakich zasadach firmy będą mogły łączyć grant rządowy ze zwolnieniami podatkowymi w SSE lub unijną dotacją. "Wsparcie - co do zasady - nie może być łączone z innymi formami pomocy. W ramach wyjątku udzielanie wsparcia inwestorowi, który oprócz programu zamierza skorzystać z innych form pomocy, wymaga zgody Rady Ministrów" - informuje biuro prasowe Ministerstwa Finansów (MF).
To zmiana frontu o 180 stopni. Latem przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki podkreślali, że odnieśli zwycięstwo, zostawiając "furtkę" dla firm, które chcą łączyć pomoc. W praktyce zwycięstwo okazało się pyrrusowe. W styczniu Rada Ministrów miała wydać zgodę na granty rządowe dla trzech firm, które już działają w SSE: Mando (inwestycja za 400 mln zł), Capita (centrum BPO na 450 osób) i Ronal (projekt za 237,5 mln zł). Decyzje o grantach dla tych firm dwukrotnie spadały z porządku obrad.