Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 25.09.2012

Chińczycy uczą Polaków inwestować

Cierpliwość i wytrwałość w dążeniu do celu - to najprostsza recepta na udaną inwestycję w Chinach.
Flaga ChinFlaga Chinsxc.hu

Doradca inwestycyjny Tomasz Konik zaznacza, że rezultaty biznesu w Chinach mogą pojawić się dopiero w dłuższej perspektywie czasowej. Obecnie już drugi rok Chiny realizują dwunasty Plan Pięcioletni. Zostały w nim szczegółowo określone branże przemysłowe, które są mile widziane w Chinach - podkreśla Tomasz Konik.

Szansę na sukces w Chinach mają takie sektory gospodarki, jak energetyka, w tym szeroko rozumiane odnawialne źródła energii, zastosowania czystej energii w przemyśle motoryzacyjnym, przemysł innowacyjnych technologii, tzw. high-tech, farmaceutyka czy biotechnologia. Rozwój tych dziedzin gospodarki ma pozwolić Chińczykom na zwiększenie popytu wewnętrznego, na którym ma opierać się przyszły wzrost gospodarczy - wyjaśnia Tomasz Konik. Szansę na biznes w Chinach ma każdy przedsiębiorca, ale zdecydowanie łatwiej jest dużym firmom.

Tomasz Konik zaznacza, że przedsiębiorcy, którzy zechcą wejść na chiński rynek, mogą napotkać różne problemy - przede wszystkim kulturowe i prawne. Utrudnieniem dla nowych przedsiębiorców w Chinach jest gąszcz przepisów oraz olbrzymia biurokracja. Tomasz Konik zaznacza, że sytuacja ta powoli się zmienia, a władze coraz chętniej oferują różne zachęty dla przedsiębiorców zagranicznych. Ekspert dodaje, że nowi inwestorzy mogą wiele rzeczy wynegocjować przy wchodzeniu na chiński rynek. Polskim firmom brakuje także wiedzy, gdzie i w co inwestować pieniądze, tak aby zyskać więcej.

Tomasz Konik dodaje, że najważniejszy czynnik sukcesu biznesowego w Chinach to pozyskanie lokalnych parterów, którzy ułatwią wejście na rynek. Trzeba również zadbać o odpowiednie relacje z władzami, zarówno centralnymi, jak i lokalnymi. Ponadto Chiny oferują inwestorom zagranicznym duże ułatwienia, między innymi preferencyjne warunki opodatkowania czy różnego rodzaju dotacje. Wartość polskich inwestycji w Państwie Środka jest nadal niska - na koniec 2010 roku wynosiła zaledwie około 150 milionów euro. W ubiegłym roku w Chinach działało 200 firm z udziałem polskiego kapitału.