Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 11.12.2012

Jest źle i nic nie zapowiada poprawy

O kłopotach polskich firm mówi się przy ostatnio przy okazji zapowiedzi zwolnień w fabryce Fiat Auto Poland. Ale inne branże mają jeszcze gorzej.
Fabryka samochodówFabryka samochodówGlow Images/East News

Więcej ludzi niż zamierza zwolnić Fiat zwolniły już firmy dealerskie. Tam pracę straciło ok. dwóch tysięcy ludzi. - Ale ponieważ zwalniano po 15-20 osób, węc nie było o tym tak głośno - mówi Grzegorz Błachnio z Euler Hermes. Jego zdaniem, rynek dealerów będzie się konsolidował, bo i na usługi serwisowe zapotrzebowanie jest mniejsze. A wszystko przez malejący popyt na samochody.
Gość radiowej Jedynki uważa, że propozycje rządu wsparcia fabryki w Gliwicach jest dobrym pomysłem. Gdyż wzmacnia to produkcję w Polsce i pośrednio zapewnia pracę podwykonawcom. W jego opinii, złym pomysłem jest wsparcie w zakupie nowych samochodów. To pomogłoby może dealerom. Ale raczej na taką rządową pomoc nie ma szans. Bardzie warto pomyśleć o zwolnieniu z VAT aut spłużbowych.
Nie tylko firmy motoryzacyjne mają kłopoty. - Jeśli można mówić o branżach, które wymagają pomocy, to nie można zapominać o przemyśle meblarskim - zauważa ekspert. To branża, która bardzo ucierpiała na skutek spadku eksportu, tak jak branża motoryzacyjna. Podobnie branża budowlana, która przeżyła w tym roku prawdziwą katastrofę. A jej kłopoty jak efekt domina uderzają w innych. Już teraz kłopoty ma branża stalowa.
Dlatego - zdaniem Grzegorza Błachnio - rząd nie powinien wspomagać konkretnych branż, ale działać w sferze prawa np. uelastyczniając formy pracy. Ekspert uważa, że nic nie wskazuje na to, iż sytuacja w przyszłym roku się poprawi.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadziła Sylwia Zadrożna.
(ag)