Logo Polskiego Radia
Trójka
Jarosław Krawędkowski 09.06.2014

Tani dolar i euro, ale będą drożeć

Po tym, gdy Europejski Bank Centralny obniżył stopy procentowe, w poniedziałek rano za dolara płacono 2,99 zł. Jak jednak uważa Przemysław Gerszman menedżer inwestycyjny z Banku City Handlowy, w audycji Bardzo Ważny Projekt Programu 3 Polskiego Radia, ta sytuacja się zmieni i pod koniec roku za euro zapłacimy 4,20-4,30 zł.
Tani dolar i euro, ale będą drożećGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Dlaczego złoty po chwilowym umocnieniu będzie się osłabiał tłumaczy Przemysław Gerszman z Banku City Handlowy w audycji Bardzo Ważny Projekt Programu 3 Polskiego Radia./Paweł Sołtys, Program 3 Polskiego radia/
Czytaj także

Obecne umocnienie rodzimej waluty, Gerszman tłumaczy efektem obniżki EBC i różnicą między stopami w strefie euro i w Polsce. - W naszym  kraju główna stopa wynosi 2,5 proc., a w Europie zbliża się do zera, a co więcej, stopa depozytowa jest już na minusie, czyli jeśli zdeponujemy w banku pieniądze, to zaczniemy do tego dopłacać. Stąd popularność rynków, na których stopy są wyższe – mówi ekspert.  Dlatego inwestorzy zagraniczni chętniej  kupują polską walutę i parkują swoje środki kupując nasze obligacje. Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich jest na najniższym poziomie od kilku miesięcy i wynosi ok.3,5 proc. – podkreśla.

Jak zauważa ekspert, to jest potwierdzenie, że Polska cieszy się coraz większym zagranicznego kapitału.

Warto kupować teraz euro i dolary

Na pytanie, czy może więc teraz warto kupować teraz walutę, stwierdził, że faktycznie w tej chwili to dobry moment na zakupy, szczególnie dla osób wybierających się na zagraniczne wakacje. Mocny złoty oznacza ponadto tańszy kredyt, spłacany w obcej walucie.

Tyle, że mocniejszy złoty wcale nie oznacza, że to dobra wiadomość dla gospodarki. Jak mówi ekspert, niska cena za euro uruchomi interwencję mającą osłabić polskiego złotego. Według niego barierą jest 4 zł za euro.

Pod koniec roku euro będzie kosztować 4,20-4,30 zł

Ekspert pytany, czy to oznacza, że złoty będzie się umacniał, mówi, że rynek spodziewa się osłabienia złotego, który do końca tego roku powinien wrócić do poziomu 4,20-4,30 zł za euro. - Obecnie obserwowany efekt różnicy w stopach procentowych między strefą euro a rynkami wschodzącymi, będzie krótkotrwały – mówi ekspert. I wynika to również z faktu, że dolara zaczną przyciągać Stany Zjednoczone, w których kończy się program tzw. luzowania ilościowego.

Paweł Sołtys, jk