Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 06.03.2017

Bitcoin droższy niż złoto. Czy zastąpi tradycyjne waluty?

To moment symboliczny, ale nie przełomowy - tak informację o tym, że bitcoin po raz pierwszy w historii przebił cenę uncji złota komentuje Lech Wilczyński, współwłaściciel firmy InPay.
Posłuchaj
  • O tym, że bitcoin po raz pierwszy w historii przebił cenę uncji złota, mówił w Polskim Radiu 24 Lech Wilczyński, współwłaściciel firmy InPay (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Bitcoin to wirtualna kryptowaluta. Nie jest ona centralnie zarządzana, a jej kurs zależy od tysięcy komputerów na całym świecie, które zatwierdzają transakcje i dodają nowe bitcoiny do systemu.

Ciężko porównywać jednostkę bitcoin do uncji złota, podkreśla Lech Wilczyński, współwłaściciel firmy InPay.

- Tutaj możemy raczej popatrzeć na kapitalizację całego rynku. To jest dopiero 20 mld dolarów, a kapitalizacja rynku złota jest o wiele większa. Tak czy inaczej pokazuje to jak wiele bitcoin osiągnął w ciągu 8 lat swojego istnienia. Bitcoin może być rzeczywiście fajnym uzupełnieniem, takim płynnym aktywem, które rzeczywiście można przesłać z dowolnego miejsca na świecie w drugie miejsce bardzo tanim kosztem, nie tak jak w przypadku złota, którego nie da się transportować – mówi gość Polskiego Radia 24.

Decyzja ws. funduszu ETF opartego na bitcoinie

Według gościa Polskiego Radia 24, w najbliższej przyszłości duże znaczenie dla bitcoina będzie miała decyzja Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd w sprawie zgody na uruchomienie pierwszego funduszu ETF opartego na tej kryptowalucie. Ta decyzja ma zapaść w tym tygodniu.

- Na pewno już ta plotka wpłynęła na cenę bitcoina. Już widać, że oczekiwania uruchomienia tego instrumentu finansowego sprawiły, że cena bitcoina wzrosła. Natomiast samo uruchomienie pozwoli inwestorom instytucjonalnym na całym świcie zacząć inwestować w ten instrument pochodny od bitcoina i jednocześnie zwiększyć popyt na kryptowalutę i w efekcie cenę – przewiduje ekspert.

Lech Wilczyński Cyfrowe waluty są kontrowersyjne i konkurencyjne względem walut fiducjarnych, czyli pieniędzy emitowanych przez banki centralne.

Bitcoin nie zastąpi tradycyjnych walut

Jak dodaje Lech Wilczyński, nawet jeśli bitcoin osiągnie sukces na giełdzie, to na razie nie zastąpi tradycyjnych walut.

- Cyfrowe waluty są kontrowersyjne i konkurencyjne względem walut fiducjarnych, czyli pieniędzy emitowanych przez banki centralne. Ciężko się zatem spodziewać, żeby w krótkim czasie były zaakceptowane jako pełnoprawny środek płatniczy – uważa Lech Wilczyński.

Kryptowaluta narażona na wahania kursu

Bitcoin narażony jest  na olbrzymie wahania kursu.

Kilka lat temu kosztował od pięciu do dziesięciu dolarów. W roku 2014 ponad dziewięćset, ale gdy załamała się jedna z giełd, cena spadła do niecałych 250 dolarów.

Dziś bitcoin jest wart ponad 1 200 dolarów.

Błażej Prośniewski, awi